- To były igrzyska szczęśliwe i chwalebne - oświadczył Rogge, nawiązując do słów z brytyjskiego hymnu. Nie użył jednak tradycyjnej formuły o zamknięciu "najlepszych igrzysk w historii". Nie padła ona także w Atenach i Pekinie. Na trybunie honorowej zabrakło tym razem królowej Elżbiety II, która 27 lipca otwierała tą wielką imprezę. Monarchini i jej mąż książę Filip przebywają na wakacjach w swojej ulubionej letniej rezydencji w Balmoral w Szkocji. Rodzinę królewską reprezentował książę Harry. W igrzyskach, które po raz trzeci odbyły się w Londynie, co jest rekordem, startowało prawie 10,5 tysiąca sportowców z 204 krajów. Rywalizację zdominowali reprezentanci czterech krajów: USA, Chin, Wielkiej Brytanii i Rosji. Łącznie zdobyli prawie połowę z 302 złotych medali. Dla Polaków nie były to udane igrzyska. Wywalczyli tylko dziesięć medali, ale tylko dwa złote (Tomasz Majewski w pchnięciu kulą i Adrian Zieliński w podnoszeniu ciężarów). Przesądziło to o odległym, 30. miejscu w klasyfikacji medalowej - najgorszym od igrzysk w 1948 roku w... Londynie.