Iga Świątek we wtorek 30 maja przystąpiła do rywalizacji w Roland Garros, gdzie broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Dyspozycja Polki, która turniej w Rzymie zakończyła z kontuzją, stała pod dużym znakiem zapytania, a pierwszy set w starciu z Cristiną Bucsą tylko wzmógł niepokój o formę liderki rankingu. Ta jednak wygrała z reprezentantką Hiszpanii w dwóch partiach (6:4, 6:0) i przypieczętowała awans do drugiej rundy. Roland Garros 2023. Zagrały potencjalne rywalki Igi Świątek W czasie, gdy na korcie mierzyły się Świątek i Bucsa, swój mecz zaczęły także Ylena In-Albon oraz Claire Liu, czyli potencjalne rywalki Polki. Obie zawodniczki zajmują miejsca w drugiej setce światowego rankingu, a nieznaczną faworytką była klasyfikowana na 102. pozycji Amerykanka Liu. Iga Świątek rozbawiła kibiców swoim ubiorem. Fani zwrócili uwagę na jeden szczegół Już przebieg pierwszego seta pokazał, że 23-latka nie bez powodu zajmuje wyższe miejsce w światowym zestawieniu. Amerykanka przy pierwszej okazji przełamała Szwajcarkę, a ten wyczyn powtórzyła przy kolejnym podaniu In-Albon. Liu pewnie zmierzała po wygraną w secie, w którym ostatecznie pozwoliła rywalce na ugranie zaledwie jednego gema (6:1). French Open 2023. Wiemy z kim zagra Iga Świątek Drugi set był bardziej wyrównany. In-Albon zaczęła go od straty podania, ale po chwili, przy pierwszym serwisie rywalki, doprowadziła do przełamania powrotnego. W drugiej partii byliśmy świadkami pięciu przełamań i w sumie ponad 20 niewymuszonych błędów tenisistek. Iga Świątek zwróciła się do kibiców. Przypomniała o ważnej tradycji. "Gdzie są prezenty?" Ostatecznie lepiej spisała się Liu, która miała wyższą skuteczność w pierwszym serwisie, grała nieźle returnem i lepiej prezentowała się w grze przy siatce. Amerykanka wygrała 6:4, a całe spotkanie 2:0 w setach (6:1, 6:4) i to z nią Iga Świątek zagra w drugiej rundzie turnieju. Liu i Polka miały już okazję zagrać przeciwko sobie w tym sezonie w pierwszej rundzie Indian Wells, gdzie raszynianka wręcz "zdemolowała" rywalkę.