Iga Świątek w Paryżu broni tytułu wywalczonego przed rokiem, a marsz w kierunku wywalczenia kolejnego trofeum French Open rozpoczęła we wtorek 30 maja, kiedy to zmierzyła się z Cristiną Bucsą. Polka była zdecydowaną faworytką tego starcia, ale początkowo miała problem z zaakcentowaniem swojej przewagi. Iga Świątek rozbawiła kibiców swoim ubiorem. Fani zwrócili uwagę na jeden szczegół Reprezentantka Hiszpanii w pierwszym secie dwukrotnie przełamała liderkę światowego rankingu, która nie przypominała zawodniczki znanej z dominacji i perfekcji w niemal każdym elemencie gry. Polka nie bez problemów, ale wygrała pierwszą partię, co wyraźnie podbudowało ją przed kolejną odsłoną rywalizacji. Drugi set był już popisem w wykonaniu obrończyni tytułu, która nie pozwoliła rywalce na ugranie nawet jednego gema, pewnie pieczętując zwycięstwo w meczu (6:4, 6:0). Iga Świątek gra dalej. Eksperci o problemach Polki Podczas meczu Świątek musiała mierzyć się z trudnymi warunkami, ponieważ we znaki dawały się silne podmuchy wiatru. Na ogólne warunki, w jakich przyszło mierzyć się Polce, zwrócił uwagę Dominik Senkowski ze Sport.pl. "Pierwszy set trudniejszy, drugi już z górki. Pierwsze zadanie wykonane, przyzwyczajenie się do warunków turnieju nigdy nie jest łatwe" - stwierdził. Kolejna sensacja w Roland Garros. Triumfatorka turnieju odpadła w pierwszej rundzie Dawid Żbik z Eurosportu zwrócił z kolei uwagę, że obrończyni tytułu do drugiego seta przystąpiła podrażniona przebiegiem pierwszej partii. "Nie drażnij lwa, bo lew to ja. Takie powiedzenie mogło dziś przyświecać Idze Świątek. W pierwszym secie Bucsa starał się grać swoje i wypatrywać błędów po stronie Igi, ale później wszystko poszło zgodnie z planem" - napisał. Jak zauważyła Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl, Świątek pokazała "dwie twarze" w meczu pierwszej rundy. "Pierwszy set 6:4 i 51 minut, drugi 6:0 w 22 min. Przetarcie zaliczone, czekamy na ciąg dalszy"- komentowała. Postawę Świątek docenili też zagraniczni komentatorzy. "Nie ma znaczenia, że Iga nie wygrała w tym sezonie tylu tytułów, co rok temu i że wraca po kontuzji. Jest bez wątpienia faworytką" - czytamyn a populernym profilu The Tennis Letter.