Derby Śląska były ważne dla obu drużyn. Podopieczni Michała Probierza walczą przecież o uratowanie pierwszoligowego statusu. W lepszej sytuacji są zawodnicy Duszana Radolskiego, ale porażka skomplikowałby ich sytuację. Gospodarze mając w pamięci ubiegłotygodniową wygraną w Łodzi z Widzewem 4:2 zaatakowali od początku spotkania. Ich szybkie akcje kończyły się jednak bez strzałów. A chorzowianie odwrotnie. Grali spokojniej, ale za to strzelali. Trzy razy Peskovicia "sprawdził" Pulkowski, a raz próbował bytomskiego bramkarza lobować Nowacki. Bytomianie dopiero w końcówce pierwszej połowy mogli prowadzić. Po akcji Zielińskiego strzałem głową, z kilku metrów spudłował Wolański. Zemściło się to szybko - mocne dośrodkowanie Krzysztofa Nykla i błąd bramkarza gospodarzy wykorzystał Balaż. Tuż po przerwie goście mogli podwyższyć wynik. Najpierw Fabus zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany przez Stano, a za chwilę piłkę obok słupka posłał Wojciech Grzyb. Poloniści długo nie umieli się "pozbierać" po golu straconym przed przerwą. Rozruszał ich napastnik Solecki, wprowadzony do gry za obrońcę Dziółkę. Potrzebował dwóch minut, by doprowadzić do remisu, po wymianie piłki z Podstawkiem, ograniu Pilarza i uderzeniu z bardzo ostrego kąta. Poderwało to gospodarzy do walki o zwycięstwo. Kilka razy "kotłowało się" w polu karnym Ruchu, którego obrońcy nie mieli w piątek najlepszego dnia. Bytomianie zdołali jednak zdobyć tylko punkt. Polonia Bytom - Ruch Chorzów 1:1 (0:1) Bramki - Mariusz Solecki (68.) - Pavol Balaż (45.). Polonia Bytom: Michal Pesković - Mariusz Przybylski, Pavol Stano, Jakub Dziółka (66. Mariusz Solecki), Walerij Sokołenko - Jacek Trzeciak (92. Ireneusz Marcinkowski), Rafał Grzyb, Radoslav Kral, Janusz Wolański (90. Hubert Robaszek) - Grzegorz Podstawek, Michał Zieliński. Ruch Chorzów: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Grzegorz Baran, Ireneusz Adamski, Tomasz Brzyski - Wojciech Grzyb (92. Toni Golem), Gabor Straka (77. Piotr Ćwielong), Marcin Nowacki, Michał Pulkowski, Pavol Balaż (87. Ariel Jakubowski) - Martin Fabusz. Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Rafał Grzyb, Jacek Trzeciak, Janusz Wolański - Martin Fabusz. Widzów 8000.