Igrzyska Europejskie w Krakowie w 2023 r. zebrały mieszane recenzje. "Za wysokie koszty, po co to komu i co to za w ogóle dyscypliny?" - takich głosów było pełno. Jednak akurat turniej koszykówki 3 x 3 rozgrywany w sąsiedztwie hali Cracovii był strzałem w "10". Dynamiczna, niezwykle efektowna gra rodem z koszykówki ulicznej sprawiała, że komplet widzów nie nudził się ani przez sekundę, a gdyby trybuny były dwa razy większe również pękałyby w szwach. Mecze trwające jeszcze długo po zmroku w wakacyjnym Krakowie na długo wbiły się w pamięć, spopularyzowały koszykówkę 3 x 3, nie bez wpływu była kapitalna gra Polaków, którzy wywalczyli brązowe medale. Czy koszykówka trzyosobowa to młodsza i bardziej atrakcyjna siostra koszykówki pięcioosobowej? - pytamy Piotra Renkiela, selekcjonera reprezentacji. - 3 x 3 to gra bardziej dynamiczna i intensywna. Gra się na jeden kosz na nieco mniejszym boisku niż polowa boiska 5 x 5. Jest jeden rezerwowy, który może zmieniać się przy każdej przerwie w grze, punktuje się za jeden i dwa punkty. Mecz trwa 10 minut zatrzymywanego czasu lub gdy jedna z drużyn zdobędzie 21 punktów. Czas na rozegranie akcji w ataku to 12 sekund. Nie ma fauli indywidualnych a po sześciu drużynowych każdy kolejny jest karany dwoma rzutami wolnymi. W przypadku dogrywki wygrywa drużyna która zdobędzie dwa punkty - trener reprezentacji Polski ze szczegółami tłumaczy zasady gry, którą określa jako swą "ukochaną". Brązowy medal w Krakowie był postępem w stosunku od igrzysk olimpijskich w Tokio, gdzie Biało-Czerwoni zajęli 7. miejsce. Z tamtej ekipy sprzed trzech lat na pokładzie pozostali trener drużyny Piotr Renkiel i kapitan Przemysław Zamojski, który jest jednocześnie w Paryżu chorążym reprezentacji Polski. - Uważam, ze nasze rady będą się przeplatać: zawodnicy będą korzystać z doświadczeń Przemka jeśli chodzi o boisko, a z moich rad - reszta naszej ekipy. Wiedząc to co wiemy z Tokio, musimy zadbać, by w naszych szeregach panował spokój, występ w igrzyskach to ogromne przeżycie dla każdego, to emocje, a one nie zawsze są dobrym doradcą. Cieszę się, że mamy ogromny bagaż doświadczeń po specyficznych, COVID-owych igrzyskach w Japonii i wyciągnęliśmy z tamtego turnieju duże wnioski na przyszłość - mówi nam Piotr Renkiel. Koszykarze 3 x 3 zaczynają rywalizację. Polacy liczą nawet na medal Wszyscy, ale to wszyscy podkreślają jak wyrównana będzie rywalizacja w olimpijskich turnieju koszykówki 3 x 3. W rywalizacji weźmie udział osiem drużyn. Oprócz Polski: Francja, USA, Serbia, Chiny, Łotwa, Holandia, Litwa - zdecydowanych faworytów nie ma, dosłownie wszystko może się zdarzyć i to jest w tej grze piękne, to jest sól sportu. Start grania już dzisiaj, gdy o 22:05 Biało-Czerwoni zmierzą się na Placu Concorde z francuskimi gospodarzami, potem jeden lub dwa mecze każdego dnia. 4 sierpnia, po serii gier każdy z każdym pierwsza i druga drużyna w tabeli zostaną rozstawione, trzecia zagra z szóstą, a czwarta z piątą w tzw. "play in" o prawo do gry z liderem i wiceliderem i awans do półfinału. Nauczony doświadczeniem trener Renkiel unika jednoznacznych deklaracji co do paryskiego celu: - Naszym celem jest wygrać każdy kolejny mecz i zobaczymy co tym osiągniemy. Nie będzie w tym roku żadnych oficjalnych deklaracji. Wiemy na cos na stać, znamy swoją wartość i siłę. Ogranicza nas tylko czas spędzony na wspólnym trenowaniu i graniu. Mniej gryźli się w język trzej reprezentanci Polski, Filip Matczak, Michał Sokołowski i Adrian Bogucki zapytani o cel po uroczystości ślubowania olimpijczyków przed wyjazdem do Paryża. Sokołowski, podstawowy reprezentant Polski w koszykówce pięcioosobowej, mówił wprost o "marzeniach o złotym medalu". Kadrę uzupełnia najbardziej doświadczony w tym gronie, 38-letni Przemysław Zamojski, który jako jedyny w naszej reprezentacji specjalizuje się w koszykówce trzyosobowej w przeciwieństwie do Matczaka, Sokołowskiego i Boguckiego, dla których chlebem powszednim jest gra w basket pięcioosobowy. Elblążanin Zamojski został mianowany chorążym reprezentacji Polski na igrzyskach w Paryżu. - Jest to ogromna nobilitacja dla naszej dyscypliny sportu, która jest nowa w olimpijskiej rodzinie. Cieszymy się, że ikona polskiego basketu 3x3 będzie pełnić funkcję chorążego, to doda nam dodatkowego kopa przed rywalizacją. Od listopada Przemek przeszedł długą drogę, trenując ciężko indywidualnie z trenerem motorycznym czy ze mną. Większość zawodników wciąż łączy grę w koszykówkę 5 x 5 z 3 x 3, ale coraz więcej osób widzi potencjał w naszej odmianie basketu. Mamy oficjalne mistrzostwa Polski 3 x 3, które są poprzedzone eliminacjami w całym kraju, są rozgrywki młodzieżowe w kategoriach U-23, U-17 oraz U-15. Jest również Lotto 3x3 Liga, w której kluby z ORLEN Basket Ligi wystawiają swoje drużyny. Gdy w 2019 r. pojawiła się okazja do objęcia stanowiska selekcjonera kadry Polski 3 x 3 seniorów schowałem swoje ego i ambicje zawodnicze do kieszeni, dla dobra rozwoju polskiej odmiany koszykówki trzyosobowej. Nie żałuję tej decyzji w żadnym wypadku - kończy Piotr Renkiel, selekcjoner reprezentacji Polski w koszykówce trzyosobowej. Maciej Słomiński, INTERIA