To będzie hiszpański pojedynek pokoleń. Carballes Baena to 25-latek, który dopiero w lutym tego roku na stałe awansował do pierwszej setki singlowego rankingu ATP. W tym roku wygrał też swój pierwszy turniej rangi ATP World Tour w ekwadorskim Quito. 11 lat starszy Robredo ma na koncie 12 tytułów najważniejszych turniejów touru, kiedyś był piątą rakietą świata, ale obecnie klasyfikowany jest dopiero na 214 miejscu światowej listy. Co ciekawe, jak wynika z sobotniego losowania zwycięzca tego spotkania zmierzy się w drugiej fazie turnieju z triumfatorem meczu Nicolasa Almagro z jednym z kwalifikantów. Z występu w Szczecinie z powodu kontuzji zrezygnował inny z hiszpańskich weteranów 35-letni Gullermo Garcia Lopez, który miał być rozstawiony z numerem pierwszym. Pod jego nieobecność jedynka przypadła Włochowi Paolo Lorenziemu (94. ATP). To kolejny doświadczony gracz. Ma już 36 lat, ale najlepsze wyniki w karierze notuje w ostatnich dwóch latach. W połowie 2016 r. wygrał swój pierwszy turniej ATP World Tour w Kitzbuehel, w poprzednim sezonie zagrał w dwóch finałach w Quito i Umag. W Szczecinie los mu przydzielił kolejnego z hiszpańskich graczy Sergio Gutierreza-Ferola (162 ATP). W gronie nierozstawionych graczy znalazł się oprócz Almagro i Robredo m.in. Dustin Brown, zwycięzca Pekao Szczecin Open 2014 i finalista z roku 2016. Jego rywalem będzie Lorenzo Giustino z Włoch. W imprezie wystąpi też trzech Polaków, którzy otrzymali "dzikie karty" - Karol Drzewiecki, Maciej Rajski oraz Paweł Ciaś. Drzewiecki zagra z Włochem Gianluigim Quinzim, Rajski z Niemcem Rudolfem Mollekerem, a Ciaś z Brazylijczykiem Rogerio Dutra Silvą. Mecze turnieju głównego rozpoczną się w poniedziałek. W sobotę wystartowały kwalifikacje. W nich zagrało 10 Polaków. Do drugiej rundy awansował tylko jeden z nich Yann Wójcik i to dlatego, że jego rywalem był inny reprezentant Polski Patryk Kosiński. Wójcik wygrał 6:3, 6:2.