Jako żołnierz zadebiutował w ateńskich igrzyskach w 2004 roku zajmując wynikiem 2:19.24 trzydzieste miejsce w gronie 113 zawodników, ze stratą ośmiu minut 30 sekund do zwycięzcy. Parę miesięcy wcześniej wywalczył w Islamabadzie złoty medal Igrzysk Południowej Azji czasem 2:16.38. W kwietniu tego roku trasę londyńskiego maratonu pokonał w 2:17.50 i tym samym uzyskał kwalifikację do igrzysk (minimum wynosiło 2:18.00). "Jestem bardzo dumny, że ponownie mogę reprezentować Sri Lankę w igrzyskach olimpijskich. Czuję się przed startem tak, jakbym zdobył już medal" - powiedział dziennikarzom ojciec 19-miesięcznych bliźniaków. Po odbyciu służby wojskowej w Sri Lance Cooray przyjechał do Anglii. Pracuje w sklepie z kanapkami sieci Greggs w Aylesbury w hrabstwie Buckinghamshire. Mieszka w odległości 17 mil, którą codziennie pokonuje tam i z powrotem. W sumie jest to ponad 50 km, ale nie zamierza przeprowadzić się bliżej miejsca zatrudnienia. Jak twierdzi poranny bieg do pracy, a potem z pracy do domu, jest najlepszym treningiem. Wiadomość o tym, że został olimpijczykiem, była dużym zaskoczeniem dla jego kolegów z pracy, którzy znali go jako zapalonego biegacza, ale nie wyobrażali sobie, że może uzyskać prawo startu w igrzyskach. Dyrektor generalny sieci Greggs Ken McMeikan powiedział: "To fantastyczne, że jeden z naszych pracowników wystartuje w olimpiadzie". Z kolei bezpośredni szef zawodnika dał mu miesiąc płatnego urlopu, aby mógł się jak najlepiej przygotować do zawodów. Cooray przyznał, że "kocha jedzenie Greggs", ale stara się nie przekraczać 6000 kalorii dziennie. Na śniadanie je bułkę z bekonem, na obiad meksykańską bagietkę z kurczakiem, a na kolację drobiową pastę curry. "Uwielbiam pikantne dania. Są idealne dla mnie" - podkreślił. Oprócz Cooray'a w reprezentacji Sri Lanki wystąpiło jeszcze sześciu sportowców: po dwóch w badmintonie i pływaniu oraz po jednym w strzelectwie i lekkiej atletyce.