Wicemistrzowie Polski fatalnie rozpoczęli wiosnę. W czterech meczach nie zdobyli żadnego punktu. W piątek ich katem okazał się Bartłomiej Socha, który w 82. minucie trafił do siatki gości. Wodzisławianie przystąpili do meczu z GKS-em osłabieni brakiem Marcina Malinowskiego, który podczas treningu połamał kości stopy i w tym sezonie już nie zagra. Piątkowy pojedynek był szczególny dla arbitra - 26-letni Piotr Wasielewski debiutował w Orange Ekstraklasie. Pierwsi zaatakowali gospodarze, którzy zdobyte ewentualnie punkty chcieli zadedykować kontuzjowanemu koledze. Po uderzeniu Wosia i rykoszecie piłka minęła słupek bełchatowskiej bramki, a potem Kozik obronił strzał Micanskiego. Koncentrację bramkarza Odry sprawdził w 25. minucie Garguła egzekwując rzut wolny. Stachowiak obronił. Ciekawiej zaczęła się druga połowa. Najpierw ucieszyli się miejscowi kibice, bo Micanski strzelił w 48. minucie gola, ale okazało się, że ze spalonego. Potem obaj bramkarze nie narzekali na nudę. Najlepszą okazję do zdobycia gola dla GKS miał w 57. minucie Jarzębowski, który przegrał pojedynek sam na sam z wodzisławskim bramkarzem. Kwadrans przed końcem na boisku pojawił się Ujek zmieniając w ataku gości Costly'ego. Lepszą zmianę zrobił wcześniej trener gospodarzy Janusz Białek wpuszczając Sochę za Seweryna. Osiem minut przed końcem napastnik Odry po podaniu Szarego z rzutu wolnego pokonał Kozika. Była to akcja na wagę trzech punktów dla wodzisławian. Odra Wodzisław Śl. - PGE GKS Bełchatów 1:0 (0:0) Bramka - 1:0 Bartłomiej Socha (82., głową). Odra Wodzisław Śl.: Adam Stachowiak - Witold Cichy, Bartosz Hinc, Jacek Kowalczyk, Marcin Kokoszka - Daniel Rygel (34. Jakub Biskup), Jacek Kuranty, Jan Woś, Sławomir Szary (90. Grzegorz Jakosz) - Damian Seweryn (60. Bartłomiej Socha), Ilijan Micanski. PGE GKS Bełchatów: Krzysztof Kozik - Tomasz Jarzębowski, Dariusz Pietrasiak, Maciej Stolarczyk, Jacek Popek - Tomasz Wróbel (84. Artur Marciniak), Paweł Strąk, Patryk Rachwał, Janusz Dziedzic, Łukasz Garguła (46. Krzysztof Janus) - Carlos Costly (76. Mariusz Ujek). Sędziował Piotr Wasielewski (Kalisz). Żółte kartki: Jacek Kuranty - Tomasz Jarzębowski, Janusz Dziedzic. Widzów 2000.