Hiszpański "As" podał informację, że na jednej z głównych ulic Brukseli ogłoszony dzisiaj alarm bombowy. Udział w specjalnej akcji zabezpieczającej wzięły różne jednostki belgijskiej policji. Utworzono wielki kordon bezpieczeństwa a do miejsca, gdzie miała znajdować się bomba wysłano specjalnego robota. W międzyczasie w dzielnicy Molenbeek odbyła się kolejna akcja policji, ponieważ podejrzewano, że znajduje się tam jeden z poszukiwanych zamachowców. Jego tożsamość na razie jednak nie została potwierdzona. W takiej atmosferze do Belgii udali się hiszpańscy piłkarze. We wtorek mają rozegrać towarzyski mecz z tamtejszą reprezentacją. Przed meczem zastosowano specjalne środki ostrożności. Nie będzie można wnosić m.in. plecaków czy butelek. Ponadto zarówno przed, w trakcie jak i po meczu bardzo dokładnie sprawdzany będzie monitoring. Piłkarze po przylocie do Belgii mieli także dodatkową ochronę. Do hotelu zostali zawiezieni w ochronnym kordonie policji. Dzisiejszy trening belgijskiej drużyny także odbywał się pod czujnym okiem policji. Zamachowcy z piątkowych serii ataków w Paryżu są znacząco powiązani z Belgią. Spośród sześciu terrorystów, którzy zginęli w piątek w Paryżu, co najmniej dwóch mieszkało w Belgii. Wśród 13 zatrzymań w związku z zamachami w Paryżu aż sześć miało natomiast miejsce w Brukseli.