We wtorek męczyli się mistrzowie NBA. San Antonio Spurs, dopiero po dogrywce, pokonali Los Angeles Clippers 95:87. Riley ostatnio był prezydentem Heat odpowiedzialnym za transfery, ale po dymisji van Gundy'ego, którą ten motywował względami rodzinnymi, znowu zajął się szkoleniem. Do zwycięstwa w Chicago najbardziej przyczynił się Shaquille O'Neal, który zdobył 30 punktów. Dla centra zespołu z Miami był to dopiero drugi mecz po kontuzji, a pierwszy w wyjściowym składzie. 14 "oczek" dołożyli Dwyane Wade i Antoine Walker. Gospodarze mieli szansę na dogrywkę, ale rzut Luola Denga za trzy równo z końcową syreną był niecelny. W San Antonio lepsi okazali się Spurs, choć aby wykazać swoją wyższość potrzebowali dodatkowego czasu gry. Do dogrywki doprowadził Tim Duncan, lider gospodarzy, trafiając dwa rzuty wolne na 12 sekund przed końcem czwartej kwarty. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Duncan miał we wtorek fatalny dzień, jeśli chodzi o osobiste (trafił tylko 3 z 13 rzutów). - Tak czasami bywa - tak koszykarz skomentował swoja postawę w tym elemencie gry. Inne statystyki Duncan miał świetne. Zdobył 27 punktów, zebrał 22 piłki i zaliczył pięć asyst. W dogrywce ciężar gry wziął na siebie Michael Finley, który w doliczonym czasie rzucił siedem "oczek", a Spurs wygrali tę część 11:3. "Pańskie oko konia tuczy" - to przysłowie jak ulał pasuje do występu Carmela Anthony'ego w spotkaniu z Charlotte Bobcats. Lider Denver Nuggets, którego oglądał Michael Jordan, zdobywając 42 punkty (13 z 18 z gry, 15 z 18 z wolnych) poprowadził swój zespół do zwycięstwa 101:85. - Nawet nie wiem jak to zrobiłem, ale chciałbym tak grać za każdym razem - powiedział Anthony. Dla Bobcats porażka z Nuggets była ósmą z rzędu. Niespodzianka w Cleveland. Gospodarze przegrali bowiem z najsłabszą drużyną ligi Atlanta Hawks 94:100. Na nic się zdało 39 punktów LeBrona Jamesa. Wtorkowy mecz oglądała Maria Szarapowa, jedna z najlepszych tenisistek świata. Przyszła zobaczyć jak gra James, którego poznała w lipcu podczas przyznawania nagród ESPY. - Mamy podobne życie, często podróżujemy - powiedział Rosjanka. - Jak Ci idzie gra w tenisa? - zapytała Jamesa po spotkaniu. - Tragicznie - odparł. - Ale dobry jestem, gdy gram na konsoli - dodał. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 13 grudnia oraz Tabele NBA