Drużyna Thunder pokonała Los Angeles Clippers 85:83 i to jej czwarta z rzędu wygrana w rozgrywkach, a ekipa Raptors okazała się lepsza od klubu Marcina Gortata Washington Wizards 113:103. Bilans Raptors wynosi 3-1. Poza Thunder, porażki nie doznali jeszcze broniący tytułu zawodnicy Cavaliers (4-0). O sukcesie zespołu z Oklahomy przesądził Russell Westbrook, który zdobył 35 punktów, miał sześć zbiórek i pięć asyst. Zanotował też 10 strat. Żaden z jego kolegów klubowych nie przekroczył granicy 10 pkt. Wśród rywali wyróżnili się Chris Paul (15 pkt, 11 zbiórek, dziewięć asyst i sześć przechwytów) oraz Blake Griffin (14 pkt, dziewięc zbiórek i pięć asyst). W meczu z udziałem Gortata, najlepszy w ekipie Raptors ponownie był DeMar DeRozan, zdobywca 40 "oczek". Jego forma na początku sezonu jest imponująca, kolejno uzyskiwał 40, 32 i 33 pkt. Natomiast Wizards ponieśli trzecią z rzędu porażkę. Nie pomogła dobra postawa Johna Walla - 33 pkt i 11 asyst. Polski środkowy zakończył mecz z 15 pkt i 10 zbiórkami. Jeszcze gorszy bilans spotkań od Wizards mają koszykarze New Orleans Pelicans (0-5), Dallas Mavericks (0-4) i Philadelphia 76ers (0-4). Wszystkie w środę przegrywały na obcych parkietach. Najbliższa sukcesu była drużyna "Pelikanów", która uległa Memphis Grizzlies dopiero po dogrywce 83:89. Gracze podstawowej piątki Pelicans zdobyli zaledwie 19 pkt, a znacznie lepiej spisywali się rezerwowi, zwłaszcza Lance Stephenson (21 pkt), Langston Galloway i Buddy Hield (po 18). W innym meczu, który rozstrzygnął się dopiero po dogrywce, koszykarze Phoenix Suns wygrali z Portland Trail Blazers 118:115. Gracze Trail Blazers trafiali 12 razy za trzy punkty, przeciwnicy tylko pięciokrotnie, lecz to "trójka" Erica Bledsoe równo z ostatnią syreną zadecydowała o zwycięstwie "Słońc".