Polak na parkiecie spędził cztery minuty, trafił jeden z dwóch rzutów, zebrał jedną piłkę i zapisał na swoim koncie jedną asystę. W barwach gości najlepiej spisał się Amare Stoudemire, który zdobył 25 punktów. "Double-double" zanotował Shawn Marion, który zebrał 10 piłek i rzucił 21 "oczek". Hornets, którzy występują bez najlepszego strzelca, Barona Davisa, przegrali już drugi mecz z rzędu. W piątek losy meczu ważyły się jednak do ostatnich sekund. Po trzech kwartach Suns prowadzili dziewięcioma punktami (80:71). W ostatniej części gry gospodarze poprawili jednak skuteczność (50% rzutów z gry), a dzięki trzem celnym rzutom "za trzy" na 35 sekund przed końcem tracili do przyjezdnych tylko punkt (95:94). Piłkę mieli jednak Suns, a akcję zakończył na 13 sekund przed końcem meczu celnym rzutem Joe Johnson. Hornets do wyrównania potrzebowali akcji trzypunktowej, jednak po rzucie Davida Wesley'a piłka odbiła się od obręczy. "Przedstawieniem dwóch aktorów" okazało się spotkanie w Orlando gdzie miejscowi Magic ulegli Indiana Pacers 92:107. Wśród gości najlepiej zaprezentował się Ron Artest, który rzucił 35 punktów, co jest najlepszym osiągnięciem tego koszykarza w karierze. Graczowi Pacers niewiele ustępował najlepszy gracz gospodarzy, Tyronn Lue, który zdobywając 32 punkty również poprawił swój rekord życiowy. Magic, którzy zagrali bez kontuzjowanych Jermaine O'Neala i Tracy'ego McGrady'ego, nie mogli jednak marzyć o zwycięstwie popełniając w całym meczu aż 21 strat. Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w spotkaniach NBA z 26 marca