W czerwcu 2022 roku doszło do bez wątpienia niezwykle istotnego wydarzenia w najnowszych dziejach polskiej koszykówki - w drafcie NBA, z bardzo wysokim, dziewiątym numerem, został bowiem wybrany przez San Antonio Spurs Polak Jeremy Sochan. Silny skrzydłowy, który ma już za sobą pierwszą, całkiem udaną kampanię w najlepszej lidze świata (mimo ogólnie słabych wyników SAS) od czasu naboru nie miał okazji, by odwiedzić swoją ojczyznę i spotkać się ze swymi fanami. Aż do ostatniej soboty. Jeremy Sochan szuka miłości? Zwrócił się do kibiców ws. Polek Jeremy Sochan we Wrocławiu. Spotkanie z rzeszą fanów i... wyprawa na galę Usyk - Dubois Sochan, który notabene nieco wcześniej zaangażował się też w obóz "Koszykówka bez granic", 26 sierpnia we Wrocławiu wyszedł naprzeciw naprawdę niemałego tłumu kibiców - i sam był zaskoczony skalą ich odzewu, komentując na swoim Instagramie, że jest to wprost "szaleństwo". "Kocham Was!" - dodał również w swej relacji. Wśród rzeszy sympatyków znalazł się też Filip Kręcidło, gracz NBA 2K znany pod pseudonimem "Filipecaos", który nagrał powitanie sportowca: Co ciekawe zawodnik "Ostróg" znalazł też chwilę na swoistą odskocznię od koszykówki - i zjawił się na Tarczyński Arena, gdzie odbywała się właśnie bokserska gala, której zwieńczeniem była walka Ołeksandr Usyk - Daniel Dubois. Stawką tego starcia było kilka pasów mistrzowskich wagi ciężkiej. Amerykanie zaczęli MŚ od zwycięstwa. Serbia mocna nawet bez Jokicia Jeremy Sochan mówi jasno: W przyszłym roku chcę wrócić do gry dla reprezentacji Polski Tymczasem już niebawem Jeremy'ego Sochana czekać będzie powtórka z rozrywki - w jego grafiku znalazło się miejsce na kolejne spotkanie z fanami, a to odbędzie się dokładnie 1 września w Warszawie. Być może frekwencja będzie nawet i lepsza, niż we Wrocławiu... Warto tu nadmienić, że prawdopodobnie wielkimi krokami zbliża się też powrót power forwarda do reprezentacji Polski - 20-latek zadeklarował bowiem ostatnio, że z wielką chęcią wsparłby "Biało-Czerwonych" w przyszłorocznym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Dla kadry Igora Miliczicia byłoby to bez wątpienia naprawdę poważne wsparcie.