Polak zdobył pierwsze punkty dla swojego zespołu (na 2:2), a w sumie przebywał na parkiecie przez 25 i pół minuty. Trafił 6 z 8 rzutów z gry i 1 z 2 osobistych. Ponadto zebrał dziewięć piłek (najwięcej w swoim zespole) i zaliczył trzy asysty. Gortat zszedł z parkietu pod koniec trzeciej kwarty i już na niego nie wrócił. Nie musiał jednak, ponieważ w tym momencie przewaga Wizards wynosiła 25 punktów (95:70) i można było pozwolić pograć rezerwowym. Najwięcej punktów dla gospodarzy, po 21, zdobyli John Wall i Otto Porter junior. Ten pierwszy trafił 8 z 11 rzutów z gry, zaliczył 13 asyst i miał siedem zbiórek. W ekipie z Cleveland w niedzielę nie wystąpił LeBron James, który dostał po prostu wolne. Starał się go zastąpić Kyrie Irving, jednak 28 "oczek" (9 z 20 z gry) i sześć asyst nie wystarczyło. Liderzy Konferencji Wschodniej doznali drugiej porażki z rzędu w serii trzech meczów rozgrywanych w ciągu czterech dni.