Obrońcy tytułu pewnie pokonali na wyjeździe New Orleans Pelicans 118:92, prowadząc różnicą 15 pkt już po pierwszej kwarcie. Liderem gości był Durant, który oprócz 38 pkt odnotował dziewięć zbiórek i pięć asyst. - Najmądrzejszą rzeczą, jaką mogliśmy dziś robić, to podawać do niego, a on zawsze potrafił sobie znaleźć pozycję rzutową i trafić do kosza - powiedział o Durancie Stephen Curry, który zakończył spotkanie z dorobkiem 23 pkt. Anthony Davis z 26 pkt i 12 zbiórkami był najlepszy w szeregach Pelicans, którzy jednak zanotowali tylko 36-procentową skuteczność rzutów z gry, m.in. spudłowali 22 z 26 prób "za trzy". - Nie zagraliśmy na swoim normalnym poziomie. Niepotrzebnie "na siłę" próbowaliśmy szybko odrabiać straty z początku meczu. A szczelna defensywa rywali też zrobiła swoje - przyznał trener gospodarzy Alvin Gentry. Houston Rockets, najlepszy zespół sezonu zasadniczego, nie ma - poza jednym pojedynkiem we własnej hali - większych problemów z Utah Jazz. W niedzielę Teksańczycy wygrali na wyjeździe 100:87 i objęli prowadzenie w serii play off 3-1. Chris Paul uzyskał 27 pkt dla gości, miał też 12 zbiórek i sześć asyst, 24 pkt uzbierał James Harden, a pod koszami rządził Clint Capela - 12 pkt, 15 zbiórek i sześć bloków. - Capela był zbyt dobry, więc pod kosz się nie pchaliśmy. Co z tego, skoro zza łuku spudłowaliśmy aż 22 z 29 oddanych rzutów, a pozycje były dogodne - skomentował trener ekipy z Salt Lake City Quin Snyder. W jego drużynie wyróżnił się rozgrywający Donovan Mitchell, zdobywca 25 pkt. Wyniki niedzielnych meczów drugiej rundy play-off: Konferencja Zachodnia New Orleans Pelicans - Golden State Warriors 92:118 (stan rywalizacji play-off do czterech zwycięstw: 3-1 dla Warriors) Utah Jazz - Houston Rockets 87:100 (stan rywalizacji play-off do czterech zwycięstw: 3-1 dla Rockets)