O miano najskuteczniejszego zawodnika meczu rywalizowała trójka koszykarzy Magic. Dwight Howard zdobył 25 punktów i miał osiem zbiórek, rezerwowy J.J. Redick - 24, a także Jameer Nelson - 23 pkt i osiem asyst. Lepiej od nich wypadli jednak dwaj gracze Raptors Andrea Bargnani - 27 oraz DeMar DeRozan - 26 pkt. Mimo drugiej porażki z rzędu Orlando, które odniosło też pięć zwycięstw, utrzymało się na prowadzeniu w Southeast Division. Do historii przeszedł zawodnik Minnesoty Timberwolves Kevin Love, który w meczu przeciwko New York Knicks (112:103) miał 31 zbiórek i zdobył 31 pkt. "Wmówiłem sobie, że każda piłka na tablicy jest moja. Sam jestem zaskoczony, że coś takiego się udało i nie ukrywam, że sobie też zaimponowałem. Nie wiem nawet jak to skomentować" - powiedział Love. Po raz ostatni takiego wyczynu dokonał w 1982 roku Moses Malone z Houston Rockets. Wyśmienicie w ekipie Oklahoma City Thunder spisali się Russell Westbrook i Kevin Durant. Wspólnie poprowadzili zespół do zwycięstwa nad Portland Trail Blazers 110:108, zdobywając razem 70 punktów. Wyniki piątkowych spotkań NBA: Orlando Magic - Toronto Raptors 106:110 Indiana Pacers - Houston Rockets 99:102 Washington Wizards - Charlotte Bobcats 85:93 Atlanta Hawks - Utah Jazz 86:90 Minnesota Timberwolves - New York Knicks 112:103 Dallas Mavericks - Philadelphia 76ers 99:90 Phoenix Suns - Sacramento Kings 103:89 Oklahoma City Thunder - Portland Trail Blazers 110:108 Los Angeles Clippers - Detroit Pistons 107:113 po dogrywce