Polak stracił pracę w Bulls, ale szefowie klubu z Chicago i tak najprawdopodobniej wypłacą mu 1,76 miliona dolarów. Uratować ich przed tym wydatkiem może tylko inny klub NBA, jeśli do soboty zdecyduje się zatrudnić Polaka. Szanse na takie rozwiązanie są jednak znikome. Co się stanie z Trybańskim, jeśli w USA nie znajdzie sobie nowego klubu? Najprawdopodobniej warszawiak będzie szukał pracy w jednej z lig zachodnioeuropejskich. Jeśli ta sztuka się nie powiedzie, może wrócić do Polski i wzmocnić Prokom Trefl. Mistrzowie Polski są zainteresowani pozyskaniem mierzącego 217 cm Trybańskiego, który uzupełniałby ich nieimponujących warunkami fizycznymi środkowych (Adam Wójcik i Harold Jamison). Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu kilkunastu dni.