Dla "Jeziorowców" było szóste zwycięstwo z rzędu w obecnych rozgrywkach. Takiej serii ekipa z LA nie miała od sezonu 2003/04 (wtedy wygrali 11 kolejnych meczów), kiedy to osiągnęła NBA Finals. Gospodarzy do sukcesu poprowadził oczywiście Kobe Bryant, który zdobył 37 punktów i był najskuteczniejszy na parkiecie. Decydujący o zwycięstwie był jednak celny rzut wolny Kwarme Browna na 9,2 sekundy przed końcową syreną. Lakers wygraną okupili jednak kontuzją Andrew Bynuma, który w trzeciej kwarcie skręcił kostkę (do tego czasu miał na swoim koncie 10 punktów oraz 9 zbiórek) i teraz czeka go dłuższa przerwa. W ekipie gości najlepiej radził sobie Mike Miller, który zakończył zawody z dorobkiem 27 "oczek". Niespodziewanie łatwo i wysoko (89:65) New York Knicks wygrali z Detroit Pistons. O wysokiej porażce "Tłoków" przesądziła ich fatalna skuteczność rzutowa (zaledwie 30,7 proc), a czołowy strzelec tego zespołu Richard Hamilton zdobył tylko 3 punkty! Wyniki niedzielnych spotkań NBA: Toronto Raptors - Portland Trail Blazers 116:109 (po 2 dogr.) Atlanta Hawks - Chicago Bulls 105:84 Houston Rockets - New Orleans Hornets 82:87 New York Knicks - Detroit Pistons 89:65 Golden State Warriors - Indiana Pacers 106:101 Los Angeles Lakers - Memphis Grizzlies 100:99