Harden zdobył 30 punktów oraz zaliczył 13 zbiórek i 10 asyst. Jednak do imponującego zwycięstwa zespołu Rockets (trzeciego z rzędu) przyczynił się również w dużej mierze Montrezl Harrell, który, wchodząc z ławki rezerwowych, zdobył 29 punktów (najwięcej w karierze). W drużynie gości pauzował Chris Paul, który narzeka na uraz ścięgna Achillesa w lewej nodze. W środowym meczu z New Orleans Pelicans (98:102) wrócił do gry po trzech meczach przerwy, ale uraz odnowił się. Pierwsze w tym sezonie, a ósme w karierze tzw. triple-double zaliczył Durant. Poprzednim razem dokonał tego 10 grudnia 2015 roku. W piątkowym spotkaniu z Dallas Mavericks (108:99) Durant zdobył 19 punktów oraz zaliczył 11 zbiórek i 10 asyst. Najwięcej punktów w karierze zdobył natomiast Isaiah Thomas. Rozgrywający Boston Celtics w sumie zdobył 52 punkty, z czego 29 w czwartej kwarcie. Tym samym ustanowił klubowy rekord zdobytych punktów w jednej kwarcie. - To było szaleństwo. Czegoś takiego jak w czwartej kwarcie nigdy wcześniej nie doświadczyłem - powiedział Thomas po piątkowym zwycięstwie z Miami Heat 117:114. W innym spotkaniu Washington Wizards wygrali u siebie z Brooklyn Nets 118:95. Marcin Gortat zdobył 19 punktów i miał 13 zbiórek. To było dziewiąte zwycięstwo z ostatnich dwunastu spotkań "Czarodziei", którzy z bilansem 16-16 awansowali na siódme miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Wyniki piątkowych meczów: Golden State Warriors - Dallas Mavericks 108:99 Denver Nuggets - Philadelphia 76ers 122:124 San Antonio Spurs - Portland Trail Blazers 110:94 New Orleans Pelicans - New York Knicks 104:92 Houston Rockets - Los Angeles Clippers 140:116 Minnesota Timberwolves - Milwaukee Bucks 116:99 Atlanta Hawks - Detroit Pistons 105:98 Boston Celtics - Miami Heat 117:114 Washington Wizards - Brooklyn Nets 118:95 Indiana Pacers - Chicago Bulls 111:101