Maciej Lampe w piątkowym spotkaniu ze Spurs zagrał 11 minut i zdobył 8 punktów. Do tego zaliczył trzy zbiórki jedną asystę i jeden blok, ale jego drużyna uległa mistrzom NBA 86:107. - Mam nadzieję, że teraz nie wrócę już na listę kontuzjowanych - powiedział Maciek. - Trener D'Antoni po meczu niemiłosiernie ochrzaniał wszystkich graczy. Nie zostawił na nich suchej nitki. Dlatego tym cenniejsze są dla mnie jego pochwały.