"Bill Walton był naprawdę jedyny w swoim rodzaju" - stwierdził komisarz NBA Adam Silver w oświadczeniu, w którym przypomniano jego liczne osiągnięcia. "To, co zapamiętam jednak najbardziej, to jego radość życia" - dodał. Bill Walton był gwiazdą na swojej uczelni. Razem z Uniwersytetem Kalifornijskim wywalczył dwa mistrzostwa NCAA w latach 1972-73. Mierzący 211 cm koszykarz do NBA trafił w 1974 roku wybrany z pierwszym numerem przez Trail Blazers. Trzy lata później zdobył jedyne w historii zespołu mistrzostwo, a sam został wybrany najlepszym zawodnikiem finałów. W 1979 roku przeszedł do San Diego Clippers, pięć lat później przeniesionych do Los Angeles. Tam miał jednak problemy zdrowotne, opuszczając trzy z czterech kolejnych sezonów. W 1985 roku trafił do Celtics, z którymi od razu zdobył mistrzostwo NBA, drugie w karierze, a sam został wybrany najlepszym rezerwowym ligi. NBA. Bill Walton był gwiazdą na parkiecie i przy mikrofonie Mimo iż był graczem bardzo podatnym na kontuzje, szczególnie stóp, i z tego powodu nie w pełni wykorzystał swój potencjał, uchodzi za jednego z najwybitniejszych środkowych w historii ligi. W 1978 roku otrzymał tytuł MVP dla najlepszego zawodnika sezonu zasadniczego. Karierę zakończył w 1987 roku. Natomiast w 1996 znalazł się wśród 50 najlepszych graczy występujących kiedykolwiek w NBA. Po karierze sportowej odnalazł się mediach, zostając komentatorem. Był także konsultantem różnych sieci telewizyjnych, w tym CBS, NBC i ESPN. Jego syn Luke grał w NBA w latach 2003-2013 i również zdobył dwa tytuły mistrzowskie - z Los Angeles Lakers (2009, 2010). "Nikola Jokić jest uważany za najbardziej utalentowanego środkowego, ale Walton był pierwszy. Był jednym z najbystrzejszych graczy. Bill był wspaniałym ambasadorem koszykówki uniwersyteckiej i NBA" - hołd zmarłemu koszykarzowi złożył Earvin "Magic" Johnson, były gwiazdor Los Angeles Lakers.