Pistons wygrali ósmy mecz z rzędu i jest to najlepszy początek rozgrywek zespołu z Detroit od sezonu 1988/89. Jeśli "Tłoki" wygrają w sobotę z Dallas Mavericks wyrównają najlepszy bilans w historii z sezonu 1970/71. Znani z doskonałej gry w defensywie koszykarze Pistons i tym razem w pełni wykorzystali swój atut. Najwięcej punktów dla "Tłoków" zdobył Richard Hamilton (19). Derby Los Angeles dla Clippers, którzy w piątek pokonali Lakers 97:91. Do zwycięstwa Clippers poprowadził Elton Brand zdobywając 23 punkty. Brand zapisał na swoim koncie 14 zbiórek i 5 bloków. Lakers nie pomogła dobra gra Kobe Bryanta. Lider "Jeziorowców" był najlepszym strzelcem swojego zespołu (36). Zespół Macieja Lampego New Orleans/Oklahoma City Hornets pokonał Atlantę Hawks 95:92. Polaka nie było jednak nawet na ławce rezerwowych. Najwięcej punktów dla drużyny z Nowego Orleanu zdobył Chris Paul - 25. Miał on też dwanaście zbiórek. Mecz, z powodu huraganu Katrina, przeniesiono do Oklahoma City. Tak jak w Detroit cieszą się z doskonałego otwarcia sezonu, tak w zupełnie odmiennych nastrojach są kibice w Atlancie i Toronto. Porażka Hawks z Hornets była kolejną, dziewiątą. Zespół ten nie wygrał jeszcze żadnego meczu, podobnie jak Toronto Raptors. Koszykarze z Toronto przegrali w Bostonie z Celtics 93:100. W zespole gospodarzy tradycyjnie najlepszym graczem był Paul Pierce, który zanotował 26 pkt oraz 11 zbiórek. Niewiele ustępował mu czołowy zawodnik Raptors, Chris Bosh - 24 pkt i 14 zbiórek. Zakończyła się seria zwycięstw drużyny Philadelphia 76ers, która przegrała na wyjeździe 96:106 z Miami Heat. Dwyane Wade zdobył dla gospodarzy 32 punkty. W zespole gości najskuteczniejszy był Allen Iverson, który uzyskał 33 punkty. Zobacz wyniki i najlepszych strzelców w piątkowych meczach NBA Tabele NBA