Największy wkład w wygraną Pistons mieli Richard Hamilton i Chauncey Billups. Pierwszy z wymienionych zdobył w tym spotkaniu 20 punktów, Billups zapisał na swoim koncie trzy "oczka" mniej. Świetnie w defensywie spisywał się Ben Wallace, który zebrał pod tablicami 18 piłek. W zespole gospodarzy dobre zawody rozgrywał Michael Reed (23). O porażce "Kozłów" zadecydował czwarta kwarta w której koszykarze z Milwaukee spudłowali 13 z 18 rzutów z gry. Świadkami emocjonującego meczu byli kibice w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Miejscowi Knicks wygrali po dogrywce z Philadelphia 76ers 105:102. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił w ostatnich sekundach Nate Robinson celnym rzutem "za trzy". Stephon Marbury zapisał na swoim koncie 33 punkty i jest to najlepsze osiągnięcie tego zawodnika w obecnym sezonie. Marbury'ego wspierał rookie Channing Frye, który uzyskał 21 punktów i popisał się 11 zbiórkami. Tradycyjnie w ekipie gości najlepiej spisywał się Allen Iverson, ale jego 40 punktów i 10 asyst nie pomogło odnieść 8 wygranej w sezonie. As Cleveland Cavaliers LeBron James był gorszy od Iversona tylko o dwa punkty, ale jego znakomity występ nie uchronił przed porażką z Minnesota Timberwolves 85:89, w barwach których dobry występ zanotował Kevin Garnett - 26 pkt i 11 zbiórek. Osiemnaście punktów dodał Troy Hudson. Przydały się natomiast strzeleckie popisy Pau Gasola. Uzyskał 36 pkt oraz 15 zbiórek i poprowadził Mamphis Grizzlies do zwycięstwa w Dallas nad Mavericks 112:92. Orlando Magic pokonali Miami Heat 80:77. W drużynie zwycięzców wyróżnili się Hedo Turkoglu (18 punktów) i Dwight Howard (15 pkt i 16 zbiórek). Kibice Orlando liczą, że to zwycięstwo odmieni fatalną passę jakiej doświadczyli ich ulubieńcy. W Heat dobrze zaprezentował się Dwyane Wade (21 pkt), którego dzielnie wspierał weteran Alonzo Mourning (15 punktów i 21 zbiórek). Wciąż nie gra kontuzjowany Shaquille O'Neal. Zobacz wyniki i najlepszych strzelców w sobotnich meczach NBA