Szósty mecz zostanie rozegrany w poniedziałek w Los Angeles. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Kevin Garnett z Minnesoty. Zdobył 30 punktów i miał 19 zbiórek, w tym 16 w obronie, a także cztery asysty. W sobotni wieczór Garnet przebywał na parkiecie niemal cały czas. Grał na różnych pozycjach, a na ławce spędził tylko dwie minuty. W ostatnich dwóch minutach trafił z wszystkich pięciu rzutów wolnych, jakie wykonywał. O dwa punkty mniej zapisał na swoim koncie Latrell Sprewell, Fred Hoiberg zdobył 14, a Wally Szczerbiak - 11 pkt. Także z drużynie z Los Angeles czterech zawodników zakończyło spotkanie z dwucyfrowym dorobkiem punktowym: Kobe Bryant - 23, Shaquille O'Neal, Karl Malone i Derek Fisher - po 17. Mimo sobotniej wygranej "Leśne Wilki" nadal znajdują się w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ kolejny mecz będą grać na parkiecie rywali. Na ich niekorzyść przemawiają statystyki, bowiem tylko siedmiu zespołom w historii NBA udało się wybronić w play off ze stanu 1:3. Na dodatek koszykarze z Los Angeles jeszcze nigdy nie roztrwonili takiej przewagi. Zobacz stan rywalizacji oraz zdobywców punktów w NBA Playoffs 2004