Przyjście do Miami Heat Shaquille'a O'Neala sprawiło, że w opinii wielu ekspertów zespół z Florydy będzie jednym z głównych kandydatów do zdetronizowania Pistons. Były center Los Angeles Lakers zdobył najwięcej punktów dla swojej drużyny w tym spotkaniu (24 pkt, 17 zbiórek), ale to było za mało, żeby pokonać "Tłoki". Bohaterem ekipy Larry Browna był Hamilton. To on zapewnił zwycięstwo "Tłokom" w ostatnich sekundach, a oprócz tego był najlepszym strzelcem zespołu (24 pkt). - Sędziowie odgwizdali kilka moich przewinień m.in. błąd kroków, których ja nie zrobiłem - skarżył się O'Neal. Szóstej porażki w sezonie doznali koszykarze Los Angeles Lakers. Lepsi od "Jeziorowców" okazali się "Królowie" z Sacramento, którzy wygrali 109:106. Gwiazda Lakers, Kobe Bryant rozegrał świetne zawody (40 punktów), ale bez odpowiedniego wsparcia kolegów trudno myśleć o końcowym sukcesie. Kings do wygranej poprowadzili Predrag Stojaković (26 pkt) i Chris Webber (22 pkt). Zespół Macieja Lampe Phoenix Suns potwierdza znakomitą dyspozycję w obecnym sezonie. "Słońca" po raz jedenasty zeszły z parkietu w glorii zwycięzców. Wyższość Phoenix musieli uznać koszykarze New Orleans Hornets (95:86). Niestety, nasz jedynak w NBA po raz kolejny oglądał poczynania kolegów z ławki rezerwowych. Zwłaszcza gra Shawna Mariona mogła się podobać. Marion zakończył rywalizację z Hornets z dorobkiem 33 "oczek". Brak Rona Artesta, Jermaine'a O'Neala i Stephena Jacksona (zawieszonych przez władze NBA) nie przeszkadza Indianie Pacers w odnoszeniu zwycięstw. Osłabienia Pacers nie potrafili wykorzystać koszykarze Charlotte Bobcats przegrywając 77:82. Pacers zawdzięczają wygraną głównie dzięki postawie dwóch graczy - Austina Croshere'a i Freda Jonesa, którzy zdobylo po 23 punkty. Seattle SuperSonics pokonali New Jersey Nets 92:79. Jeden z filarów zwycięzców Rashard Lewis nie dograł do końca spotkania z powodu kontuzji ramienia. "Jesteśmy na tyle dobrym i wyrównanym zespołem, że jeden może zastąpić drugiego" - powiedział najlepszy strzelec SuperSonics Ray Allen. Zespół z Seattle prowadzi obecnie w NBA. Po więcej niż siedmiu latach koszykarze Boston Celtics przegrali u siebie z Cleveland Cavaliers. Rywale zwyciężyli 98:96. Gospodarze mieli szanse wyrównać, ale ich najlepszego strzelca Paula Pierce zablokował na dziesięć sekund przed końcem spotkania LeBron James. <a href="http://nba.interia.pl/wyn/2005w">Zobacz wyniki i zdobywców punktów w meczach z 26 listopada</a>