Fragmenty odpowiedzi Island Express na pozew Vanessy Bryant przytacza serwis TMZ. "Kobe Bryant i Gigi mieli wiedzę na temat wszystkich okoliczności, szczególnych niebezpieczeństw, a także ocenili związane z nimi ryzyko. Dobrowolnie przyjęli ryzyko wypadku, obrażeń... W ten sposób wykluczając lub zmniejszając roszczenia Vanessy Bryant o odszkodowanie" - czytamy.Co więcej, firma twierdzi, że nie ponosi odpowiedzialności za katastrofę ponieważ był to... akt Boga. TMZ ironizuje: "Cóż, gęsta mgła jest zdecydowanie aktem Boga. Ale lot w niej z prędkością 180 mil na godzinę na pewno nim nie jest."Island Express uważa, że latanie helikopterem jest z "natury niebezpieczne" i pilot powinien o tym poinformować pasażerów, ale to nie jest odpowiedzialność firmy."W jaki sposób 13-letnia dziewczynka ocenia takie ryzyko? Czy ktoś wiedział, że helikoptery są tak niebezpieczne, że pasażerowie, którzy odważą się wejść na pokład, robią to na własne ryzyko? Jeśli tak, to dlaczego Island Express nie miał dużego znaku ostrzegawczego z przodu maszyny?" - pytają dziennikarze TMZ.