Najlepszy zespół sezonu regularnego jest o krok od wyeliminowania. "Kawalerzyści" w rywalizacji best of seven przegrywają 2-3, a szósty mecz rywalizacji w półfinale Konferencji Wschodniej odbędzie się w czwartek w Bostonie. Jedynie pierwsza kwarta wtorkowego spotkania przebiegała zgodnie z planem gospodarzy. W kolejnych "Celtowie" byli zespołem zdecydowanie lepszym. Słabo zagrał lider Cavaliers LeBron James. MVP sezonu regularnego zdobył tylko 15 punktów (6 zbiórek i 7 asyst). Gwiazdor "Kawalerzystów" miał fatalną skuteczność rzutów z gry. James trafił zaledwie 3 razy na 14 prób. "Spudłowałem wiele rzutów, które normalnie trafiam. Stać mnie na dużo więcej" - powiedział LeBron James. 25-letni koszykarze ciągle gra z kontuzją łokcia, ale jak podkreślił, nie jest to wytłumaczenie jego słabej postawy we wtorkowym pojedynku. "Jesteśmy pod ścianą. Wygraliśmy już w Bostonie i teraz musimy to powtórzyć" - dodał "King James". Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Shaquille O'Neal (21 pkt, 4 zbiórki i 2 asysty). Z zespole z Bostonu nikt nie zawiódł. Aż sześciu graczy Celtics zdobyło w tym meczu 10 lub więcej punktów. Najwięcej zapisał na swoim koncie Ray Allen - 25. Cztery "oczka" mniej rzucił Paul Pierce, który na dodatek zaliczył 11 zbiórek i 7 asyst. "Jesteśmy, kim jesteśmy. Nie potrzebuję bohatera. Musimy tworzyć zespół, bo tylko wtedy gramy naprawdę dobrze" - stwierdził trener Celtics Doc Rivers. Na zwycięzcę rywalizacji Cavaliers - Celtics czeka już Marcin Gortat i jego koledzy z Orlando Magic. Półfinał Konferencji Wschodniej Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 88:120 (23:20, 21:30, 19:30, 25:40) Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 2-3. Dyskutuj o NBA na naszym blogu!