Iverson zdobył aż 53 punkty. Gwiazdor zespołu z Filadelfii po raz 10 w karierze przekroczył barierę 50 punktów uzyskanych w jednym meczu. Lider Sixers trafił 17 z 31 rzutów z gry oraz 19 z 21 rzutów wolnych. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Joe Johnson (24). Do zwycięstwa Hawks przyczynili się także Zaza Pachulia (23 - najlepszy wynik w karierze) oraz Al Harrington (22). Dal Sixers porażka w Atlancie była pierwszą od siedmiu spotkań. Podobnym osiągnięciem co Iverson popisał się Vince Carter z New Jersey Nets. Jednak jego 51 punktów pomogło wygrać z Miami Heat 95:88. Dla Nets było to piąte zwycięstwo z rzędu, a Carter wyrównał swój indywidualny rekord. - Jeden facet nas pokonał. Vince zagrał niewiarygodnie - powiedział z uznaniem trener Heat Pat Riley. Najlepszym zawodnikiem zespołu z Miami był Shaquille O'Neal (24 pkt) i 14 zbiórek). 17 "oczek" zapisał na swoim koncie Dwayne Wade, ale ten mecz mu zupełnie nie wyszedł. Wade miał słabą skuteczność rzutów z gry (4 celne z 20). Drużyna Macieja Lampego - New Orleans/Oklahoma City uległa na wyjeździe Milwaukee Bucks 94:101. Polski koszykarz ani razu nie pojawił się na parkiecie. Do wygranej Bucks poprowadził Michael Redd, zdobywca 36 punktów. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 23 grudnia Tabele NBA