LeBron James to bez wątpienia legenda nie tylko koszykówki, ale i światowego sportu w ogóle. Amerykanin już teraz ma na swoim koncie dziesiątki znamienitych dokonań, a przed nim kolejne kamienie milowe do zdobycia - kwestią czasu jest, aż przebije rekord punktowy Kareema Abdul-Jabbara, który w czasie swojej kariery odnotował w NBA łącznie 38 387 "oczek". Nie dziwi więc, że wszelkie przedmioty z nim związane potrafią osiągnąć na różnorakich aukcjach zawrotne ceny - swego czasu ktoś wydał naprawdę niemały pieniądz na kartę zawierającą... fragmenty strojów "Króla Jamesa". Teraz zaś pod młotek poszła jedna, cała koszulka gracza Los Angeles Lakers - i znów wydano na nią fortunę! Cenny jak... koszulka LeBrona Jamesa. Od tych liczb może zawrócić się w głowie! Jak informuje m.in. "Forbes" powołując się na dane od domu aukcyjnego Sotheby's, udało się znaleźć kupca na wyjątkową koszulkę "LBJ-a", w której rozegrał on siódmy, czyli decydujący, mecz finałów 2013, w którym jego Miami Heat pokonało 95-88 zespół San Antonio Spurs. James zresztą został ogłoszony MVP owych finałów. Na koszykarską pamiątkę wydano 3,68 mln dolarów i jest to swoisty ewenement - jedynie koszulka Michaela Jordana z finałów w 1998 r. i koszulka Diego Maradony z meczu, w którym skorzystał on z pomocy "ręki Boga" okazywały się droższymi artefaktami w czasie licytacji Sotheby's (kosztowały odpowiednio 10,1 mln i 9,3 mln dolarów). Mimo to... liczono na więcej, bowiem pierwotnie oczekiwano, że "bańka pęknie" dopiero po osiągnięciu pięciu mln. LeBron James z Miami Heat zdobył dwa mistrzowskie pierścienie LeBron James w pamiętnym meczu z 2013 roku zdobył m.in. 37 punktów i w ten sposób przypieczętował swój drugi tytuł mistrzowski w karierze - drugi z rzędu należy nadmienić i jednocześnie ostatni w barwach Miami Heat. Potem jeszcze dwa razy wygrywał finały NBA - w 2016 r. z Cleveland Cavaliers oraz w 2020 r. z Los Angeles Lakers. Obecnie skrzydłowy może się powoli szykować do 19. już Meczu Gwiazd w swoim wykonaniu. Jeśli w przyszłym sezonie także zdobędzie uznanie kibiców, dziennikarzy i innych graczy i zjawi się w All-Star Game, to pobije przy tym jednoznacznie kolejny rekord należący do Abdul-Jabbara...