Sterling w 1981 roku kupił klub za 12,5 miliona dolarów. W ostatnich tygodniach stał się bohaterem skandalu rasistowskiego, został zdyskwalifikowany dożywotnio przez ligę NBA, ukarany wysoką grzywną i zmuszony do sprzedaży zespołu. Ostatecznie zgodził się pozbyć swojej części akcji i upoważnił żonę Shelly, która ma 50 procent udziałów, do prowadzenia negocjacji w tej sprawie. Właśnie z nią porozumiał się Ballmer. "Cieszę się, bo sprzedajemy ekipę Steve'owi, który będzie wspaniałym właścicielem" - zadeklarowała Shelly Sterling w opublikowanym komunikacie.Umowa musi być teraz zatwierdzona przez właścicieli pozostałych 29 klubów ligi NBA. Ballmer zrezygnował z funkcji dyrektora wykonawczego Microsoftu cztery miesiące temu. Jego majątek jest szacowany na 20 miliardów dolarów. "Uwielbiam koszykówkę, zrobię wszystko, by Clippers kontynuowali zwycięski marsz w Los Angeles" - podkreślił. Po tej transakcji Clippers staną się najdroższym klubem w historii amerykańskiej koszykówki. W zawodowym sporcie w USA więcej kosztował tylko baseballowy zespół Los Angeles Dodgers, zakupiony w 2012 roku za 2,1 mld dol. przez konsorcjum inwestorów, m.in. z Magicem Johnsonem. Magazyn "Forbes" wartość Clippers szacował ostatnio na 550 mln dolarów. Jednak z racji oczekiwanych renegocjacji praw telewizyjnych do spotkań NBA spodziewany jest szybki wzrost jego wyceny, szczególnie w przypadku drużyny z miasta o tak dużym potencjale rynkowym, jak Los Angeles. Zainteresowanie kupnem Clippers wyrażali także byli gwiazdorzy NBA Chińczyk Yao Ming, Magic Johnson i Grant Hill, a także znana amerykańska dziennikarka Oprah Winfrey i mistrz świata w boksie Floyd Mayweather Jr. Skandal związany z rasistowskimi wypowiedziami Sterlinga wybuchł, gdy portal celebrycki TMZ zamieścił 25 kwietnia 10-minutowe nagranie, opisując je jako rozmowę Sterlinga z jego przyjaciółką. Właściciel Clippers miał pretensje do kobiety, że zamieściła w sieci zdjęcie, na którym obok niej stoi słynny koszykarz Magic Johnson oraz że przyprowadziła na mecz ciemnoskórych znajomych. Za swoje zachowanie 80-letni Sterling otrzymał dożywotni zakaz wszelkiej działalności w lidze NBA (m.in. nie może nawet przebywać w obiektach klubu i pełnić żadnych funkcji) oraz ukarany gigantyczną grzywną w wysokości 2,5 mln dolarów. Komisarz ligi Adam Silver zapowiedział wówczas, że nakłoni go do sprzedaży drużyny.