Chris Paul i Speedy Claxton byli bohaterami ostatniej odsłony tego spotkania, które z ławki rezerwowych miał okazję oglądać Maciej Lampe. Paul zdobył 17 punktów oraz zapisał na swoim koncie 12 zbiórek i 9 asyst, będąc bardzo blisko "triple-double". Claxton dodał 14 "oczek", 6 asyst oraz 4 przechwyty, a obaj rozgrywający uzyskali łącznie 25 z 52 punktów zdobytych przez Hornets w drugiej połowie. - Młodzi chłopcy chcą być w telewizji, chcą szacunku - powiedział środkowy gospodarzy P.J. Brwon, komentując fakt, iż żaden z pojedynków rozgrywanych przez Hormets nie znalazł się w zestawieniu meczów pokazywanych za pośrednictwem ogólnoamerykańskich stacji. - A jeśli się chce szacunku, to właśnie takie spotkania trzeba wygrywać. Trzeba wyjść na parkiet i pokonać mistrzów i niektórym zaczną się otwierać oczy. To nie był udany wieczór dla zespołu z San Antonio. Poprzedniego dnia wygrali po zaciętym meczu z Sacramento Kings, ale tym razem popełnili aż 23 straty - najwięcej w tym sezonie. Michael Finley i Tony Parker rzucili po 17 punktów, a Tim Duncan zakończył mecz z dorobkiem 11 punktów (4/12 z gry) i ośmiu zbiórek. Spurs przegrali dopiero po raz drugi w ostatnich jedenastu występach. Houston Rockets spędzili weekend w Los Angeles i wyjeżdżają z "Miasta Aniołów" z połowicznym sukcesem. W sobotę podopieczni Jeffa Van Gundy'ego przegrali z Clippers 81:89, ale w niedzielę udało im się pokonać Lakers 76:74. W dramatycznej końcówce Tracy McGrady trafił "layupem" na 0,3 s przed końcem. - Wiedziałem, że wszystko jest w moich rękach - powiedział lider "Rakiet", który zdobył 20 punktów. - Miałem w głownie tylko to, by atakować kosz. Dla nas to zwycięstwo jest naprawdę ważne. - Oni mieli mnóstwo czasu, a my staliśmy i patrzyliśmy jak McGrady trafia, na co nie ma wytłumaczenia - stwierdził Phil Jackson, szkoleniowiec Lakers, którzy mieli jeszcze ostatnią szansę, by przechylić losy meczu, ale rzut Smusha Parkera równo z syreną okazał się "za krótki". Rzut za trzy Tyronna Lue na 5,6 s przed końcem dogrywki zapewnił Atlanta Hawks "domowe" zwycięstwo nad Denver Nuggets 110:107. Ekipy z Atlanty ( bilans 6-17) wygrała po raz drugi z rzędu i czwarty w ostatnich pięciu meczach, co jest najlepszą serią od sezonu 2002-03, kiedy to "Jastrzębie" zwyciężyły w czterech kolejnych pojedynkach. Nuggets (12-13), którzy przyjechali do Atlanty w zaledwie 9-osobowym składzie (kontuzje), przegrali trzecie spotkanie z rzędu, wyrównując najdłuższą negatywną passę w tym sezonie. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 18 grudnia Tabele NBA