Była to już 16. z rzędu wygrana "Ostróg", które są niepokonane od marca. O zwycięstwie nad Lakers zadecydowała świetna postawa gospodarzy w ostatniej kwarcie. Dzięki dobrej defensywie, goście popełnili w tej części gry aż 10 strat, co pozwoliło Spurs w ciągu sześciu minut uzyskać 10 punktów nie tracąc ani jednego i oddalić się na bezpieczny dystans. "Jeziorowcy" w ostatniej kwarcie zdołali uzyskać tylko 13 punktów - o jeden więcej niż sam Tim Duncan. Lider gospodarzy zakończył mecz z dorobkiem 30 "oczek". 20 punktów i 9 asyst zapisał na swoim koncie Tony Parker, którego wspierał Manu Ginobili (11 pkt). Wśród przyjezdnych tradycyjnie najlepszy był Kobe Bryant, który uzyskał 31 punktów. 19 punktów i 13 zbiórek miał Shaquille O'Neal. Z dorobkiem 10 "oczek" zakończył mecz Karl Malone. Mecz numer dwa odbędzie się w środę. Wciąż trwa rywalizacja pierwszej rundy playoffs pomiędzy New Orleans Hornets i Miami Heat. W meczu numer sześć lepsze okazały się "Szerszenie" wygrywając 89:83, dzięki czemu wyrównały stan rywalizacji na 3-3. Ostatni, decydujący mecz odbędzie się we wtorek w Miami. Faworytem będą Heats, gdyż we wszystkich meczach tej serii to gospodarze schodzili z parkietu w glorii zwycięzców. Ponadto koszykarze z Miami mogą pochwalić się serią 15 meczów bez porażki na własnym parkiecie. Przemawia za nimi również statystyka. W historii NBA w ostatnim meczu serii gospodarze wygrywali 70 na 85 razy. Najlepszym graczem Hornets okazał się Baron Davies (15 pkt, 12 asyst), którego wspierali George Lynch i P.J. Brown (obaj 16 pkt). Przyjezdnych do walki poprowadzili Dwayne Wade (27 pkt). 23 pkt uzyskał Eddie Jones, a 14 - Caron Butler. Zobacz stan rywalizacji oraz zdobywców punktów w NBA Playoffs 2004