Obecny sezon jest sporym wyzwaniem dla Jeremy'ego Sochana. Trener Gregg Popovich regularnie eksperymentował z pozycją reprezentanta Polski, starając się przekwalifikować go na rozgrywającego. Z różnym skutkiem. 20-latek przeplatał udane mecze słabszymi, choć z miesiąca na miesiąc robił coraz większe postępy. Regularnie chwalili go zarówno szkoleniowiec, jak i eksperci. Niestety w parze z tymi dobrymi meczami Sochana nie szły wyniki. San Antonio Spurs są najgorszą drużyną Konferencji Zachodniej i dawno już stracili szansę na zakwalifikowanie się do fazy play off. Jedynie Detroit Pistons i Washington Wizards z Konferencji Wschodniej zanotowały mniej zwycięstw od "Ostróg". Kontuzja Sochana poważniejsza niż zakładano. Niezbędna będzie operacja Poza wieloma świetnymi zagraniami i stosunkowo niezłymi statystykami Jeremy Sochan mógł pochwalić się przede wszystkim stuprocentową frekwencją w meczach tego sezonu NBA. Polaka omijały kontuzje, dzięki czemu zagrał w każdym spotkaniu, aż do czasu rywalizacji z Golden State Warriors. Dwa dni wcześniej w rywalizacji z New York Knicks rozgrywający doznał urazu, przez co nie mógł dokończyć meczu. Niestety okazało się, że jest poważniejszy, niż zakładano. Mistrz Super Bowl w tarapatach? Jest poszukiwany przez policję Dziennikarz "The Athletic", Shams Charania przekazał, że dla Sochana sezon się już skończył. Wkrótce potem nadszedł oficjalny komunikat ze strony San Antonio Spurs. Klub poinformował, że Polak będzie musiał przejść operację lewej kostki. Wykluczy go to z gry na wiele tygodni. To poważny cios dla sztabu szkoleniowego, który opierał grę na 20-latku. Do rozegrania w obecnym sezonie San Antonio Spurs mają jeszcze siedem meczów. Wiele wskazuje na to, że będzie to ich najgorsza kampania w historii.