Jeremy Sochan ma za sobą już kilka miesięcy gry w najlepszej koszykarskiej lidze świata, czyli NBA i trzeba powiedzieć, że pierwsze doświadczenia z tymi rozgrywkami są dla niego naprawdę obiecujące. 19-letni Polak przede wszystkim z marszu wszedł do pierwszej piątki San Antonio Spurs, od razu zaskarbiając sobie zaufanie szkoleniowca Gregga Popovicha i wielokrotnie odpłacając się słynnemu trenerowi solidnymi występami. Silny skrzydłowy ostatnio <a href="https://sport.interia.pl/koszykowka/news-wysmienita-forma-sochana-najlepszy-mecz-w-karierze,nId,6490965" target="_blank">zdołał nawet otrzeć się o double-double</a>, odnotowując w starciu z New Orleans Pelicans m.in. 23 punkty i dziewięć zbiórek. Choć więc "Ostrogi" nie mogą jak na razie zaliczyć sezonu 2022/2023 do grona przesadnie udanych kampanii w swym wykonaniu, to Sochan z całą pewnością zasługuje na pochwały. Niedawno kolejną otrzymał od samej NBA. Wsad Jeremy'ego Sochana doceniony przez NBA. Ta akcja wciąż robi wielkie wrażenie Liga bowiem - niejako w formie pewnego podsumowania - postanowiła 1 stycznia wskazać 10 najlepszych wsadów z ubiegłego roku i na liście znalazła się również jedna z akcji wykonanych przez naszego kadrowicza. Imponujących akcji, zaznaczmy: Mowa tu o ataku, którego Polak dokonał podczas starcia z Sacramento Kings. W pewnej chwili zwiódł on swym obrotem De'Aarona Foxa, po czym umieścił piłkę w koszu "biorąc na plakat" Domantasa Sabonisa. Ten przy okazji trafił Sochana rękami w twarz, ale gracz Spurs niespecjalnie przejął się tym - raczej niezłośliwym - faulem. Warto przy tym nadmienić, że zawodnik "Ostróg" znalazł się w naprawdę elitarnym gronie, które uzupełnili chociażby LeBron James, Russell Westbrook, Ja Morant czy Karl-Anthony Towns. <a href="https://sport.interia.pl/nba/news-zachwyty-nad-sochanem-po-kapitalnym-wsadzie-destroyer,nId,6419963" target="_blank">Jednocześnie otrzymał od komentatorów pseudonim "The Destroyer"</a>, czyli "Niszczyciel". Cóż, w 2023 r. należy mu więc życzyć po prostu kolejnych świetnych "posterów". NBA. San Antonio Spurs czekają na dwie potyczki w Nowym Jorku Co teraz czeka Jeremy'ego Sochana i jego kompanów z SAS? Na pewno będą oni mieć moment na zwiedzanie Nowego Jorku, bowiem dwa najbliższe spotkania rozegrają właśnie w tym mieście. 3 stycznia ekipa z Teksasu zmierzy się z Brooklyn Nets (o godz. 01.30 czasu polskiego), z kolei 5 stycznia zagra z New York Knicks (również o 01.30). Zobacz także: <a href="https://sport.interia.pl/nba/news-ostra-przepychanka-w-czasie-meczu-spiker-musial-uspokajac-tl,nId,6502007" target="_blank">Ostra przepychanka w czasie meczu! Spiker musiał uspokajać tłum [WIDEO]</a>