Była to szósta porażka drużyny zza oceanu w historii międzynarodowej rywalizacji, ale dopiero pierwsza z klubowym zespołem europejskim. Wcześniej kluby z najlepszej koszykarskiej ligi świata na "rozkładzie" miały tylko Maccabi Tel-Awiw (czterokrotnie) i reprezentacja Związku Sowieckiego. - Barcelona jest wspaniała, tylko mecz nam nie wyszedł - powiedział szkoleniowiec ekipy z Filadelfii Maurice Cheeks. - Każda porażka boli, ale kiedy pudłuje się ponad 20 wolnych i popełnia ponad 20 start, może się zdarzyć. O takim, a nie innym wyniku zdecydowała także świetna postawa graczy obwodowych gospodarzy i dobra skuteczność za trzy. "Barca" trafiła 10 z 24 prób w rzutach premiowanych dodatkowym, a goście tylko trzy (z ośmiu rzutów). To właśnie "trójki" Gianluca Basile i Juan Carlos Navarro w przełomowym momencie czwartej kwarty pozwoliły gospodarzom odskoczyć na bezpieczny dystans i nawet słabo dysponowany Iverson (3/13 z gry) niewiele mógł pomóc. Sixers to jedna z czterech drużyn NBA, jakie w tym roku zdecydowały się zorganizować obozy treningowe w Europie. Przebywają w Barcelonie od 29 września, a czwartkowym meczem rozpoczęli NBA Europe Live Tour. W czwartek mecz w ramach europejskiego tournee rozegrali także koszykarze San Antonio Spurs, pokonując w Lyonie tamtejszy Adecco ASVEL Villeurbanne 115:90. Kolejne spotkania NBA Europe Live Tour już w piątek. W Moskwie miejscowe Chimki zmierzą się z Los Angeles Clippers (godz. 18.00), a w Rzymie Lottomatica Virtus podejmie Phoenix Suns (21.00). Oba spotkanie pokaże na żywo Canal+Sport.