Spurs stawiani byli na straconej pozycji, lecz udało im się sprawić dużą niespodziankę, w którą wkład miał Polak. Sochan spędził łącznie na parkiecie 10 minut. Zdobył jeden punkt, miał trzy zbiórki i asystę. Zaskakujący triumf San Antonio Spurs Na drugą z rzędu wyjazdową wygraną w meczu rozgrywanym dzień po dniu w zespole gości najbardziej zapracowali Vassell - 22 pkt, Johnson - 21, Jones - 17, rezerwowy Josh Richardson - 14 (wszystkie w drugiej połowie, 4/5 za trzy) i Poeltl - 13 i 11 zbiórek, z czego siedem w ataku. Ekipie gospodarzy nie pomogło imponujące double-double Embiida - 40 pkt i 13 zbiórek. Dobre fragmenty gry w ich szeregach miał także Maxey - 25. Słabiej, mimo że był bliski triple-double, wypadł dobrze pilnowany James Harden - po 12 punktów (ale tylko 4/18 z gry) i asyst oraz dziewięć zbiórek. W pierwszych dwóch meczach słynny brodacz miał średnią 33 pkt przy 54-procentowej skuteczności. Najkrótszy i najsłabszy występ w swojej karierze w NBA Sochan kończył po 10 minutach gry z dorobkiem jednego punktu (0/1 za dwa, 0/2 za trzy, 1/2 z wolnych) i trzech zbiórek w obronie. Miał także asystę, blok, stratę i faul. Gdy przebywał na parkiecie, drużyna przegrała ten fragment dziewięcioma punktami, co jest najniższym wskaźnikiem plus/minus w drużynie. Spurs, mający bilans 2-1, są teraz w środku czteromeczowej serii spotkań na wyjeździe. We wtorek i czwartek zmierzą się z Minnesota Timberwolves. Wyniki sobotnich meczów NBA: Chicago Bulls - Cleveland Cavaliers 96:128 Dallas Mavericks - Memphis Grizzlies 137:96 Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 122:117 Indiana Pacers - Detroit Pistons 124:115 Miami Heat - Toronto Ratptors 112:109 Milwaukee Bucks - Houston Rockets 125:105 Orlando Magic - Boston Celtics 120:126 Philadelphia 76ers - San Antonio Spurs 105:114 Sacramento Kings - Loa Angeles Clippers 109:111