- Mamy nadzieję, że na dłuższą metę ta decyzja będzie służyć najlepszym interesom zarówno klubowi, jak i Joshui - przekazało San Antonio Spurs w komunikacie, w którym poinformowano o rozstaniu z Joshuą Primo. Nic nie zapowiadało, że "Ostrogi" pożegnają się z 19-letnim Kanadyjczykiem, grającym na pozycji rzucającego obrońcy. Primo, wybrany przez Spurs przed rokiem w drafcie z wysokim numerem 12., świetnie odnalazł się w zespole. Świadczył o tym miniony sezon oraz bieżący, który niedawno się rozpoczął. W nim wystąpił w czterech meczach, spędzając na parkiecie za każdym razem ponad 20 minut. Sprawa wydawała się być tym bardziej tajemnicza, że w informacji prasowej zawarto uwagę, iż żadna z osób z ramienia klubu, z czele z oficjelami, sztabem trenerskim i zawodnikami, na tę chwilę nie będą się w tej kwestii udzielać i jej komentować. Wszelkie niedopowiedzenia uciął sam Primo. Nastolatek przekazał dla ESPN oświadczenie, w którym przed światem odkrył swoje wielkie kłopoty osobiste. Chodzi o poważne problemy natury psychicznej. "Wiem, że wszyscy jesteście zaskoczeni tym komunikatem. Szukam pomocy, by poradzić sobie z traumą z przeszłości i teraz w pełni skupię się na zadbaniu o moje zdrowie psychiczne. Mam nadzieję, że będę mógł kiedyś o tym opowiedzieć, co pomoże innym, którzy ucierpieli w podobny sposób. W tej chwili proszę o uszanowanie mojej prywatności" - przekazał Primo.