Gości do piątkowego triumfu poprowadzili Aaron Gordon i Nikola Jokić. Pierwszy zdobył 27 punktów, trafiając 11 z 15 rzutów z gry, zbierając siedem piłek, zaliczając sześć asyst i dwa przechwyty. Z kolei Serb dołożył 23 "oczka" i zebrał 12 piłek. Ponad 20 punktów zdobył jeszcze Bruce Bowen (21), który zagrał na dobrym procencie z gry, bo trafił 8 z 11 rzutów. Nuggets przeżyły chwilę strachu w pierwszej kwarcie, kiedy Jokić miał problem ze stawem skokowym, natomiast w czwartej musiały sobie bez niego radzić przez pięć minut, gdy złapał piąty faul i trener posadził go na ławce. NBA. Trener Miami Heat jeszcze wierzy Koszykarze z Miami zbliżyli się w tym czasie na pięć punktów, ale wtedy z dystansu trafił Jamal Murray, a poza tym wrócił Jokić i było praktycznie po meczu. W drużynie Heat 25 punktów zdobył Jimmy Butler, a 20 dołożył Bam Adabeyo, który zebrał też 11 piłek, ale i zaliczył siedem strat. "Za każdym razem kiedy dochodziliśmy ich na kilka punktów, to znowu nam odskakiwali" - przyznał Erik Spoelstra, szkoleniowiec "Żaru", który powiedział, że seria może się jeszcze odwrócić. "Najważniejsze to powrócić znowu do 305" - stwierdził, nawiązując do numeru kierunkowego Miami. Spotkanie numer pięć odbędzie się w Denver w poniedziałek.