Robertson swojego wyczynu dokonał w rozgrywkach 1961/62, grając dla Cincinnati Royals. Westbrook w niedzielę zdobył 40 punktów, zebrał 13 piłek i zaliczył 10 asyst, ale nie był do końca zadowolony, ponieważ Thunder przegrał na własnym parkiecie z Charlotte Hornets 101:113. Zapytany po meczu o możliwość wyrównania rekordu Robertsona powiedział: "Powinniśmy dzisiaj wygrać. O tym myślę". "Popełnialiśmy jednak za dużo prostych błędów, podejmowaliśmy złe decyzje. Zaczynając od siebie, powinniśmy lepiej troszczyć się o piłkę" - stwierdził Westbrook, ponieważ Thunder popełnili aż 24 straty. Bardzo ciekawe widowisko obejrzeliśmy w Cleveland. Cavaliers po dwóch dogrywkach pokonali Indiana Pacers 135:130. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził LeBron James, który zdobył 41 punktów, zebrał 16 piłek i zaliczył 11 asyst. Najlepszy koszykarz poprzedniego sezonu podczas przerwy w drugiej dogrywce pokłócił się z kolegą z zespołu Tristanem Thompsonem. "Miałem dobre intencje, ale byłem trochę za bardzo ostentacyjny w tym momencie gry. Nie mogę tak zachowywać się z kolegami z zespołu, to na pewno, szczególnie w przypadku Double T ciężko pracującego dla naszego zespołu, będącego jego ważnym ogniwem. Miałem w tym przypadku dobre intencje, ale sposób, w jaki to wyszło... nie wyglądał dobrze w telewizji" - stwierdził James. Najwięcej punktów dla Pacers zdobył Paul George (43), w tym 19 w obu dogrywkach, dodając po dziewięć zbiórek i asyst.