Russell Westbrook i Rajon Rondo z triple-double
Russell Westbrook uzyskał drugie z rzędu triple-double, a jego Oklahoma City Thunder w meczu NBA pokonała w piątek Philadelphię 76ers 102:85. Dwucyfrowe statystyki w trzech elementach gry miał tego dnia także Rajon Rondo z Sacramento Kings.
Pod nieobecność kontuzjowanego Kevina Duranta Westbrook jest zdecydowanym liderem ekipy z Oklahoma City. Piątkowe spotkanie zakończył z 21 punktami, 17 zbiórkami (jego rekord kariery) i 11 asystami. Było to jego 21. triple-double w karierze, a trzecie w czterech ostatnich meczach z zespołem z Filadelfii.
Dion Waiters dodał 14 pkt dla Thunder, a turecki środkowy Enes Kanter - 13. Podopieczni trenera Billy'ego Donovana odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu.
Dla zespołu Sixers, który jako jedyny pozostaje bez wygranej w lidze, była to już dziewiąta porażka w tym sezonie, a 19. kolejna, licząc poprzednie rozgrywki. I tak nie jest to ich najgorsza seria, bowiem między 31 stycznia a 27 marca 2014 roku zanotowali 26 przegranych z kolei. Najlepszymi strzelcami pokonanych byli w piątek Christian Wood - 15 pkt oraz Nerlens Noel 13 i 11 zbiórek.
Rondo i DeMarcus Cousins byli najlepszymi zawodnikami Kings w meczu z Brooklyn Nets na własnym parkiecie, wygranym 111:109. Pierwszy zanotował 23 pkt, 14 as. i 10 zb. uzyskując 25. triple-double w sezonie regularnym (ma także 10 w play off). Został pierwszym graczem klubu, od czasu przeprowadzki Kings do Sacramento, który w czterech spotkaniach uzyskał trzy triple-double.
Cousins zdecydowanie dominował w ataku - zdobył rekordowe w sezonie 40 punktów, z czego 30 w drugiej połowie, i miał 13 zbiórek.
Było to drugie kolejne zwycięstwo "Królów", po serii sześciu porażek z rzędu.
Najlepszymi graczami Nets byli Jarrett Jack - 21 i 12 as. i Brook Lopez - 17 i 10 zb.
Bardzo dobrze na początku sezonu spisują się finaliści poprzednich rozgrywek. Broniący tytułu Golden State Warriors ustanowili w czwartek klubowy rekord 10 kolejnych zwycięstw, a ich rywale w walce o mistrzowskie pierścienie Cleveland Cavaliers, po porażce na inaugurację z Chicago Bulls, wygrali już osiem razy z rzędu i są zdecydowanym liderem Konferencji Wschodniej. Ostatni raz bilans 8-1 na początku rozgrywek mieli w sezonie 1976/1977.
W piątek w słynnej hali Madison Square Garden pokonali New York Knicks 90:84. Lider zespołu z Cleveland LeBron James zdobył 31 pkt, a Mo Williams - 20. Obydwaj zdobyli 21 z 24 punktów zespołu w czwartej kwarcie, gdy goście odrabiali straty (na 5.24 przed końcem przegrywali różnicą sześciu punktów) i zapewnili sobie wygraną.
W ekipie gospodarzy wyróżnili się Carmelo Anthony - 26 pkt i Arron Afflalo - 14.
Boston Celtics - Atlanta Hawks 106:93
Chicago Bulls - Charlotte Hornets 102:97
Dallas Mavericks - Los Angeles Lakers 90:82
Denver Nuggets - Houston Rockets 107:98
Indiana Pacers - Minnesota Timberwolves 107:103
Memphis Grizzlies - Portland Trail Blazers 101:100
New York Knicks - Cleveland Cavaliers 84:90
Oklahoma City Thunder - Philadelphia 76ers 102:85
Orlando Magic - Utah Jazz 102:93
Sacramento Kings - Brooklyn Nets 111:109
Toronto Raptors - New Orleans Pelicans 100:81
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.