Specjaliści prognozują, że Roy będzie w stanie wrócić na parkiet za 1 lub 2 tygodnie. Istnieje jednak szansa, że lider zespołu pojawi się na boisku nieco szybciej. W poniedziałek Brandon oddał trzy próbne rzuty wolne opierając ciężar ciała na swojej prawej nodze. Jay Jansen - trener atletyczny zawodnika oraz menedżer generalny Kevin Prichard twierdzą, że wszystko wygląda o wiele lepiej niż przypuszczali, a sam Roy zapewnia, że odczuwa jedynie znikomy ból. Portland na ten moment w rywalizacji do czterech zwycięstw remisuje z Phenix 1-1. Następne spotkanie rozegrane zostanie w Rose Garden. Szansa na objęcie prowadzenia jest więc bardzo realna, tym bardziej, że zespół trenera McMillana potrafił powstrzymać duet Nash-Stoudemire przed ich własną publicznością. Gdyby Roy faktycznie wrócił na parkiet, to szanse na zdetronizowanie Suns mogły by znacznie wzrosnąć. Oficjalnie klub pozostawia jednak sprawę powrotu lidera Blazers otwartą. Zdrowie zawodnika jest najważniejsze. <a href="http://enbiej.blog.interia.pl/?id=1880016">Dyskutuj o NBA na blogu</a>