Koszykarze "Ostróg" przegrali po raz ostatni na początku grudnia i mogli pochwalić się najdłuższą serią wygranych meczów w tym sezonie NBA. Sixers dzięki zwycięstwu przerwali passę czterech porażek w meczach wyjazdowych. - Cała rzecz polegała na tym, by tu przyjechać i dobrze zagrać - powiedział po meczu Eric Snow, który w drugiej połowie meczu zdobył dla gości 18 punktów. - Nigdy nie rozmawialiśmy o tym, że oni wygrali 13 meczów z rzędu, a my nie sięgnęliśmy w tej hali po komplet punktów od 17 lat. Snow zakończył mecz z 20 punktami na koncie, podobnym osiągnięciem oraz 11 zbiórkami udokumentował swój występ Derrick Coleman. Glenn Robinson zdobył 16 "oczek", Kenny Thomas zebrał aż 15 piłek. W drużynie gospodarzy najlepiej zagrał Hedo Turkoglu, który zdobył 16 punktów. Tim Duncan zakończył grę z dorobkiem 11 punktów i 13 zbiórek. Mimo znakomitej gry Kevina Garnetta i Sama Cassella Minnesota Timberwolves przegrali z Dallas Mavericks 112:119. To pierwsza porażka tej drużyny od czterech meczów. Garnett zdobył 27 punktów i miał 22 zbiórki, Cassell rzucił 34 punkty. Mavericks do zwycięstwa poprowadził Dirk Nowitzki, który zdobył 31 punktów. Do wygranej w dużej mierze przyczynił się także Steve Nash - 20 punktów i 13 asyst. W rywalizacji Sacramento Kings i Los Angeles Clippers lepsi okazali "Królowie". Wygrali 116:109, a ich najskuteczniejszym koszykarzem był Mike Bibby, zdobywca 24 punktów. Wśród pokonanych wyróżnił się Predrag Drobnjak, który rzucił 22 punkty. Zaledwie 63 punkty zdobył zespół Utah Jazz w konfrontacji z Houston Rockets. To najniższy dorobek "Jazzmanów" w obecnym sezonie. Rywale rzucili 84 punkty i odnieśli bardzo łatwe zwycięstwo. Wśród "Rakiet" najlepsi byli Steve Francis - 17 punktów i Yao Ming - 16 punktów. Dobrze wypadł również Kelvin Cato, który uzyskał 11 punktów i miał 15 zbiórek. Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w spotkaniach NBA z 3 stycznia.