Sezon zasadniczy NBA za nami - właśnie rozpoczął się mini-turniej play-in, po rozegraniu którego poznamy niebawem pełny skład ekip biorących udział w tegorocznych play-offach. W środową noc według czasu polskiego swoje spotkania w play-in wygrały zespoły Brooklyn Nets i Minnesota Timberwolves - jednakże z tą drugą drużyną związany jest pewien mocno nietypowy incydent. "Leśne Wilki" zmierzyły się na własnym terenie, czyli w hali Target Center, z Los Angeles Clippers. Gra w pewnym momencie musiała zostać przerwana, bowiem na placu gry znalazła się niepowołana do tego kobieta, która postanowiła podjąć się próby... przyklejenia swoich nadgarstków do parkietu. NBA. Nietypowy protest na parkiecie w Minneapolis Rywalizację wstrzymano na trzy minuty i 24 sekundy przed syreną kończącą drugą kwartę - wówczas na tablicy wyników widniał rezultat 45-38 dla Clippers. Przy - jak się okazało - aktywistce na rzec zwierząt od razu znalazła się ochrona i, co ciekawe, gracz Timberwolves Patrick Beverley. Sprawczyni całego zamieszania odmówiła podniesienia się, w związku z czym została wyprowadzona z obiektu siłą - choć na szczęście obyło się bez większych walk. Do akcji protestacyjnej przyznała się potem organizacja Direct Action Everywhere. Celem jej działania miało być zwrócenie uwagi na to, jak traktuje się kurczaki na fermie drobiu należącej do Glena Taylora, właściciela franczyzy z Minnesoty. Według komunikatu przedstawionego przez DAE w miejscu tym miano pozbawiać życia zwierząt przy użyciu kombinacji ciepła, pary i dwutlenku węgla, doprowadzając do uduszenia kurczaków. Powodem takiego działania miało być wykrycie ptasiej grypy na farmie. Według śledztwa organizacji niektóre zwierzaki miały być nawet zakopywane żywcem. Co by nie mówić - o działaniu DAE dowiedziało się sporo Amerykanów - temat został podjęty m.in. przez serwis CBS Sports czy Fox News. NBA. Minnesota Timberwolves z awansem do play-offów, Los Angeles Clippers z ostatnią szansą Po tym wydarzeniu mecz Timberwolves - Clippers dokończono już bez problemów. Los odwrócił się od ekipy gości, którzy ulegli 104-109 i to podopieczni Chrisa Fincha zameldowali się w play-offach. Drużyna z Kalifornii będzie mieć przed sobą jednak jeszcze jedną, ostatnią szansę na play-offy - by awansować musi jednak ograć zwycięzcę pary Pelicans - Spurs. "Leśne Wilki" tymczasem już wiedzą, że w niedługo zawalczą o finał Konferencji Zachodniej z Memphis Grizzlies. Faza play-off rozpocznie się 16 kwietnia i potrwa do 30 maja. Między 2 a maksymalnie 19 czerwca rozegrane zostaną finały NBA. Zobacz także: Szok w Stanach Zjednoczonych. Trener zapłacił za to posadą