O nieznacznym sukcesie "Jastrzębi" przesądziły "pudła" Gary'ego Paytona oraz Shaquille'a O'Neala w ostatniej sekundzie meczu. Decydujące o zwycięstwie Hawks punkty zdobył Jason Terry, który na 11,9 sekund przed końcową syreną wykorzystał dwa rzuty wolne. Terry był najskuteczniejszym graczem gospodarzy i zakończył mecz z dorobkiem 23 punktów. Tyle samo "oczek" zapisali na swoim koncie Shaquille O'Neal i Gary Payton, ale oni będą chyba chcieli o meczu w Atlancie jak najszybciej zapomnieć. W ekipie Lakers zabrakło Kobe Bryanta, który wtorek musiał podporządkować przesłuchaniom w stanie Colorado. W Denver liderzy Atlantic Division - New Jersey Nets wygrali z miejscowymi Nuggets 95:91. Osobisty rekord sezonu ustanowił Kerry Kittles, który rzucił 34 pkt. Na dodatek Kittles popisał się czterema celnymi rzutami wolnymi w ostatnich 15 sekundach meczu. Na wyróżnienie wśród "Samorodków" zasłużył Carmelo Anthony, który zdobył 26 pkt. Prowadzący w Central Divison gracze Indiana Pacers również na wyjeździe pokonali Golden State Warriors 96:88. Do sukcesu poprowadził gości Reggie Miller. Weteran parkietów NBA zdobył 21 pkt. Na cztery minuty przed końcem meczu boisko opuścili za dwa oddzielne przewinienia Cliff Robinson (Warriors) i Jermaine O'Neal (Pacers) i doszło do skandalu. Widzowie rzucali plastikowymi butelkami w kierunku ławki gości, a jedna z nich trafiła schodzącego z parkietu O'Neala. Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją na parkiecie pojawił się czołowy zawodnik Toronto Raptors Vince Carter. Zdobył 27 pkt, a 28 dorzucił Donyell Marshall, dzięki czemu Raptors przerwali serię dziewięciu porażek, wygrywając na wyjeździe z Miami Heat 89:86. W ostatniej kwarcie oba zespoły uzyskały łącznie tylko 19 pkt, (Raptors - 11, Heat - 8), co jest najniższym wynikiem w historii Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w spotkaniach NBA z 2 marca