Czterech graczy: Anthony Tolliver, Ben Gordon, Caron Butler a także niemający jeszcze podpisanego kontraktu numer 2 tegorocznego draftu, Derrick Williams zostali pierwszymi oskarżycielami w sprawie lokautu. Ich pozew został złożony w Minnesocie i jest pozwem grupowym, reprezentującym wszystkich zawodników. Minnesota już drugi raz jest miejscem na sądowe potyczki związane z zawodowym sportem amerykańskim. Poprzednim razem w trakcie lokautu w NFL także w tym mieście strony sporu się procesowały. Złożony został także drugi pozew, pod którym podpisali się: Carmelo Anthony, Chauncey Billups, Kevin Durant, Leon Powe i Kawhi Leonard (jeszcze bez kontraktu). Ten pozew został złożony w Północnej Kalifornii, gdzie przez najbliższe miesiące będziemy oglądać sądowe bitwy oblane gorącymi promieniami słonecznego stanu. Pierwszy wniosek stwierdza, że właściciele stanowią bojkotującą grupę, która na dodatek ustala zmowę cenową i/lub ogranicza wymianę zawodników. Drugim mocno zainteresowani będą właściciele. Złożyli bowiem (z wyprzedzeniem) pozew, próbując tym samym blokować unijną decertyfikację w sierpniu. Wszystko odbyło się w Nowym Jorku. Ten pozew graczy jest odpowiedzią na niego. Jedną z pierwszych ważnych spraw jest ustalenie czy obie sprawy będą musiały odbyć się w tym samym miejscu oraz pod przewodnictwem jednego sędziego. Tak oto zaczyna się nowy sezon NBA. Choć bardzo niezwykły, jednocześnie bardzo ciekawy. Oczywiście nie mamy na myśli tych sądowych procedur, a jedynie kontrowersyjne decyzje, wypowiedzi. Najgorsze jest niestety to, że zarówno zawodnicy jak i właściciele całkowicie zapomnieli o kibicach - przynajmniej tak się zachowują. Pokazali tylko swój egoizm, uniemożliwiając fanom dostęp do czegoś, co wręcz kochali. Mam nadzieję, że kibice wykażą się dużą wyrozumiałością i nie obrażą się na pana Sterna i spółkę. Michał Czerniak Więcej o NBA