Phelps zdobył 28 medali olimpijskich, w tym 23 złote, i 26-krotnie stanął na najwyższym podium mistrzostw świata. "Pamiętam, że przygotowywałem się do pierwszego spotkania z Michaelem Jordanem, miałem listę pytań długą na milę, ale gdy już doszło do rozmowy nie mogłem wykrztusić z siebie słowa i ułożyć zdania. Od tamtej chwili upłynęło już trochę czasu i mieliśmy okazję do kilku rozmów i spotkań" - podkreślił Phelps w wywiadzie dla nbcsports.com. Słynny pływak przyznał, że śledzi z zainteresowaniem dokumentalny serial o Michaelu Jordanie "Last Dance", przedstawiający ostatni mistrzowski - i jeden z sześciu takich w jego karierze - sezon gry fenomenalnego koszykarz w Chicago Bulls (1997/98). Kolejne emitowane odcinki biją, nie tylko w USA, rekordy popularności i oglądalności. "Z zainteresowaniem oglądam ten dokument, mając perspektywę osoby, która zrobiła coś w stylu Jordana w pływaniu. Myślę, że patrzę na dokonania Jordana głębiej, bo takie podejście do sportu, treningu jak jego było także częścią mojego życia. Rozumiem i czuję jego pasję zwyciężania, bo kochał to, co robił. Fascynuje mnie natomiast co innego, a mianowicie, że każdy z nich: Jordan, Rodman, Pippen, wszyscy koszykarze byli częścią układanki - zespołowego puzzle" - dodał Phelps. olga/ pp/