- To dla mnie wielki zaszczyt móc znów określać się zawodnikiem Boston Celtics. Klub i miasto przyjęły mnie, czyniąc jednym ze swoich. Nie mógłbym wyobrazić sobie lepszego sposobu na zakończenie kariery. Jestem "Celtem" do końca życia - powiedział Pierce. Celtics wybrali go z 10. numerem w drafcie w 1998 roku. Największy sukces odniósł 10 lat później, sięgając z bostońskim klubem po mistrzostwo. Został wówczas uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) serii finałowej. Stan Massachusetts opuścił w 2013. Nie był już w stanie grać na takim poziomie jak wcześniej i włodarze klubu zdecydowali, że zespół należy przebudować. Wraz z innym filarem mistrzowskiego składu, również starzejącym się Kevinem Garnettem, został oddany do Brooklyn Nets. W Nowym Jorku spędził jeden sezon, a w kolejnym był już kolegą Marcina Gortata w Washington Wizards. Coraz częściej myślał o zakończeniu kariery, ale na jej kontynuowanie namówił go trener Los Angeles Clippers Doc Rivers. To właśnie ten szkoleniowiec prowadził Celtics podczas mistrzowskiej kampanii w rozgrywkach 2007/08. Miniony sezon był już jednak definitywnie ostatnim. Pierce to również m.in. 10-krotny uczestnik Meczu Gwiazd. Barw Celtics dłużej bronił tylko jeden koszykarz - John Havlicek przez 16 sezonów.