"Niedźwiadków" do cennego sukcesu poprowadził Pau Gasol, który na 8,4 sekundy przed końcem pewnie wykorzystał decydujące rzuty wolne. Hiszpan był najskuteczniejszym graczem w szeregach Grizzlies i zdobył w sumie 27 punktów oraz zaliczył 11 zbiórek. Ekipa z Memphis zanotowała w ten sposób szóste z rzędu zwycięstwo, co znacznie przybliżyło ten zespół do gry w tegorocznych playoffs. Bilans (40-24) umocnił w tym momencie Grizzlies na szóstej pozycji w Western Conference. Pod nieobecność Tima Duncana w drużynie z San Antonio najlepiej na parkiecie radził sobie Tony Parker. Francuz rzucił 24 punkty i zaliczył 7 asyst. Porażka w Memphis była dla obrońców tytułu pierwszą po serii trzech kolejnych zwycięstw. Spurs (42-22) plasują się obecnie na trzecim miejscu w Western Conference. New York Knicks przegrali u siebie z Boston Celtics 84:87, a w nowojorskim zespole, w 12-osobowej kadrze znalazł się Cezary Trybański. Polak jednak nie pojawił się na parkiecie. Ostatnie punkty dla "Celtów" zdobył Paul Pierce, trafiając do kosza 24 sekundy przed końcem gry. Goście prowadzili dzięki temu 85:82, a w koncówce Pierce wykorzystał jeszcze dwa rzuty wolne i zakończył mecz z dorobkiem 23 punktów. Celtics odnieśli w ten sposób szóstą wygraną z rzędu. To najdłuższa seria zwycięstw koszykarzy z Bostonu w tym sezonie. Tyle samo punktów zdobył lider Knicks - Allan Houston. Indiana Pacers pokonali po dogrywce Toronto Raptors 94:84, odnosząc tym samym 48. zwycięstwo w tym sezonie NBA. Mają najlepszy bilans w lidze i jako jedyni są już pewni występu w fazie play off. Pacers wygrali szósty mecz z rzędu, głownie dzięki skutecznej grze w dogrywce Jaamala Tisleya. Zawodnik ten oddał trzy celne rzuty w ostatnich minutach. W całym spotkaniu zdobył 12 punktów, miał sześć zbiórek i 11 asyst. W dodatkowym czasie gry bardzo dobrze wypadł też Rod Strickland z Raptors, który, w całym meczu, zapisał na swoim koncie 14 punktów i 16 asyst. Miano najskuteczniejszego gracza meczu przypadło dla Vince'a Cartera, który zdobył 28 punktów. Natomiast najlepszy w ekipie gospodarzy był Ron Artest - 23 pkt. W Waszyngtonie miejscowi Wizards przegrali wysoko 87:117 z Denver Nuggets. Największy wkład w zwycięstwo gości wnieśli Voshon Lenard (27 punktów) oraz grający pierwszy rok w NBA Carmelo Anthony (26 pkt). Było to dopiero drugie zwycięstwo koszykarzy Nuggets w ostatnich dziesięciu występach. Najlepszy zawodnik Wizards, Gilbert Arenas zakończył spotkanie z dorobkiem 23 punktów. <A href="http://nba.interia.pl/wyn/2004w?data=9.03" class="sport1a">Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w spotkaniach NBA z 9 marca</A>