Każda franczyza występująca w NBA zdawała sobie przed startem sezonu sprawę, że kampania 2021/2022 - po raz kolejny - nie będzie łatwa, bowiem pandemia COVID-19 będzie wymuszała różne zmiany i konieczność mocno elastycznego podejścia w kwestii organizacji. Jeszcze przed pierwszymi meczami żywy był spór dotyczący szczepień zawodników - bowiem nie wszyscy koszykarze chcieli się im poddać, a kiedy już rozgrywki na dobre się rozkręciły, drużyny musiały zacząć "łatać" braki kadrowe związane z chorymi graczami, którzy musieli udać się na izolację. Nie zabrakło również przekładanych z powodu zachorowań meczów. NBA. Utah Jazz dołącza do "covidowych" drużyn. Joe Ingles zarażony W tym całym zamieszaniu "ostatnim bastionem" okazało się Utah Jazz, które najdłużej ze wszystkich ekip miało szczęście do braku zakażeń wśród koszykarzy. Miało - bowiem jak informuje nba.com, pierwszy gracz "Jazzmanów" został właśnie objętym protokołem bezpieczeństwa sanitarnego.Nieszczęśnikiem okazał się Joe Ingles - pozytywny wynik testu otrzymał we wtorek. Z tego też powodu rzucający obrońca z całą pewnością nie wystąpi w najbliższym starciu - z Denver Nuggets. Jego przerwa od gry potrwa z pewnością znacznie dłużej, natomiast na tę chwilę nie wiadomo, kiedy dokładnie kibice obejrzą go ponownie na parkiecie.Pozytywna informacja jest taka, że w ostatnim czasie w NBA znacznie spadła liczba zawodników objętych protokołami sanitarnymi - w poprzednim tygodniu w szczytowym momencie było to mniej więcej 125 graczy, we wtorek wskaźnik ten spadł do 75. NBA. Utah Jazz nie tylko bez Joego Inglesa Utah Jazz ma także inne problemy - kilku zawodników zmaga się z mniejszymi lub większymi urazami, w związku z czym w najbliższym czasie niedostępni mogą być m.in. Rudy Gobert czy Bojan Bogdanović.Ten sezon jest jednak ogólnie całkiem udany dla "Jazzmanów" - ekipa z Salt Lake City na 37 spotkań wygrała 27 i zajmuje trzecie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Joe Ingles jak dotychczas notował przeciętnie 7,6 pkt, 2,9 zbiórek i 3,6 asyst na mecz. Paweł Czechowski