Osiem punktów Marcina Gortata, niesamowity mecz Antetokounmpo
Marcin Gortat zdobył osiem punktów w przegranym przez jego Washington Wizards u siebie meczu z Dallas Mavericks 99:113. Koszykarze ze stolicy w obecnym sezonie NBA mają na koncie po pięć zwycięstw i porażek.
Gortat na parkiecie przebywał 25 minut i trafił cztery z pięciu rzutów z gry oraz spudłował jedyny wolny. Jego dorobek uzupełnia pięć zbiórek.
Mavericks na koncie mają dziesięć porażek i są jedną z najsłabszych drużyn tego sezonu. To było ich dopiero drugie zwycięstwo, a pierwsze wyjazdowe. Z Wizards już od lat gra im się jednak wyjątkowo dobrze. W ostatnich ośmiu sezonach Teksańczycy byli górą w 14 z 15 konfrontacji.
We wtorek goście nawet przez moment nie przegrywali, a w końcówce trzeciej kwarty ich przewaga wzrosła do 16 punktów. "Czarodzieje" co prawda poderwali się do ataku i zdobyli 14 pkt z rzędu, ale na więcej rywale im nie pozwolili. Przez ostatnie 8.56 min gospodarze swój dorobek powiększyli już tylko o dziewięć punktów i ulegli wyraźnie.
- Ciągle mówimy o grze w obronie, ale czas wreszcie na czyny. Na razie w defensywie niczego nie pokazujemy, a jest to niezbędne by odnosić sukcesy w tej lidze. Muszę znaleźć sposób, by moi zawodnicy stali się aktywni w defensywie - powiedział trener Wizards Scott Brooks. Jego podopieczni w pierwszej kwarcie trafiali ze świetną skutecznością 61 procent, ale na swojej połowie boiska zawodzili.
W zwycięskiej drużynie prym wiódł Harrison Barnes, który uzyskał 31 pkt i dziewięć zbiórek. 22 pkt dołożył debiutujący w NBA Dennis Smith junior. Z kolegów Gortata najlepszy był John Wall - 23 pkt i 14 asyst. 23 pkt miał również Bradley Beal.
40 punktów Giannisa Antetokounmpo nie wystarczyło Milwaukee Bucks do pokonania na wyjeździe Cleveland Cavaliers. Gospodarze wygrali 124:119.
22-letni Grek był we wtorek nie do zatrzymania, bo zebrał jeszcze dziewięć piłek i zanotował trzy asysty.
"Przebywając na parkiecie atakował non-stop. Trzeba było przed nim stawiać zasieki, a on i tak trafiał" - mówił z uznaniem LeBron James.
Gwiazda Cavaliers, którym jednak ostatecznie udało się wygrać, zdobyła 30 punktów, a 32 dołożył Kevin Love.
W tabeli Konferencji Wschodniej Wizards zajmują siódme miejsce. Kolejny mecz rozegrają w czwartek, kiedy we własnej hali zmierzą się z Los Angeles Lakers (5-5). Prowadzą Boston Celtics (9-2), którzy we wtorek odpoczywali.
Konferencji Zachodniej z bilansem 8-3 przewodzą Houston Rockets i broniący tytułu Golden State Warriors. Obie ekipy minionej nocy również nie grały.
Cleveland Cavaliers - Milwaukee Bucks 124:119
Denver Nuggets - Brooklyn Nets 112:104
Indiana Pacers - New Orleans Pelicans 112:117
New York Knicks - Charlotte Hornets 118:113
Portland Trail Blazers - Memphis Grizzlies 97:98
Sacramento Kings - Oklahoma City Thunder 94:86
San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers 120:107
Toronto Raptors - Chicago Bulls 119:114
Utah Jazz - Philadelphia 76ers 97:104
Washington Wizards - Dallas Mavericks 99:113